TERAZ2°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Gwałcą nawet w Piotrkowie

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pon., 22 lutego 2016 05:32
Analizując policyjne statystyki za ubiegły rok, można dojść do wniosku, że w naszym mieście raz w miesiącu gwałcona jest kobieta. 13 zgłoszeń w sprawie zgwałcenia nasza komenda odebrała również w 2014 roku. Liczba wydaje się znacząca, zwłaszcza biorąc pod uwagę wielkość Piotrkowa Trybunalskiego.

W drugiej połowie 2015 roku na mieszkańców (lub raczej mieszkanki) padł blady strach, kiedy media donosiły o grasującym po piotrkowskim osiedlu gwałcicielu. Jak informował nas jesienią właściciel jednego ze sklepów łowieckich na terenie miasta, zauważalnie wzrosła sprzedaż gazu pieprzowego.

Rzecznik Komendy Policji w Piotrkowie informuje nas, że co prawda w 2015 roku wpłynęło 13 zgłoszeń w sprawie gwałtu, ale tylko 4 zostały potwierdzone.

W grudniu 2015 roku zakończyło się jedno z postępowań w sprawie gwałtu, do którego doszło dokładnie rok wcześniej. Na piotrkowskim blokowisku mężczyzna usiłował zgwałcić swoją byłą żonę. Śledztwo zakończyło się aktem oskarżenia.

W lutym 2015 roku zakończyło się postępowanie w sprawie gwałtu, do którego miało dojść przy ul. Garbarskiej na osiedlu Wyzwolenia w Piotrkowie w grudniu 2014 roku. Sprawcy nie wykryto.

W grudniu 2015 roku doszło z kolei do gwałtu na ulicy Roosevelta w Piotrkowie, śledztwo jeszcze trwa, sprawca usłyszał już zarzuty.

W czerwcu wszczęto postępowanie w sprawie gwałtu, do którego doszło na terenie gminy Wolbórz. Postępowanie to jest w toku, jedna osoba usłyszała już zarzuty.

O czterech postępowaniach w sprawie zgwałceń informuje nas również piotrkowska prokuratura. Dwa śledztwa zostały już umorzone z powodu niewykrycia sprawcy.

Do próby gwałtu miało dojść 4 lipca 2015 roku na ulicy Poprzecznej w Piotrkowie. Sprawca, używając przemocy, usiłował doprowadzić 23-letnią kobietę do obcowania płciowego. Była trzecia nad ranem. Napastnik złapał ofiarę od tyłu najpierw za twarz, potem za części intymne. Kobieta zaczęła się bronić. Uderzyła napastnika telefonem komórkowym i uciekła. Sprawę prokuratura umorzyła 29 grudnia 2015 r. z powodu niewykrycia sprawcy. Chodzi o umorzenie procesowe, co nie oznacza, że organy ścigania zakończyły sprawę.

3 października doszło do próby gwałtu na ulicy Wojska Polskiego w Piotrkowie. Była godzina piąta rano, 33-letnia kobieta szła akurat do pracy, gdy na ulicy Wojska Polskiego w okolicach wiaduktu ktoś ją zaatakował. Napastnik kilkakrotnie uderzył ofiarę pięścią w głowę. W pewnym momencie jednak sprawca uciekł. 31 grudnia śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawcy.

Prokuratura Rejonowa nadal prowadzi śledztwa w dwóch kolejnych sprawach. 3 października między drugą a trzecią nad ranem 24-letnia kobieta została zaatakowana na ulicy Belzackiej (na wysokości nr 20). Dziewczyna dostała pięścią w głowę, przewróciła się na ziemię. Nie zdołała się obronić, mężczyzna zaciągnął ją w ustronne miejsce. Została zgwałcona.

Próba gwałtu miała miejsce 29 listopada 2015 roku przed północą na ulicy 9 Maja. Młoda kobieta została zaatakowana w pobliżu bloku, w którym mieszka. Napastnik wbiegł za 21-latką na klatkę schodową, przewrócił ją i wyciągnął na zewnątrz, w krzakach próbował zgwałcić. Krzyk dziewczyny usłyszeli mieszkańcy osiedla, w tym członkowie jej rodziny. Sprawca uciekł.

Nie można wykluczyć, że sprawcą w przypadku zdarzeń, do których doszło przy Wojska Polskiego i Belzackiej była ta sama osoba, zwłaszcza że doszło do nich tego samego dnia w odstępie raptem dwóch godzin.

Podsumowanie

    Komentarze 25

    reklama

    Dla Ciebie

    2°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio