- Choć poziom obydwu rzek zbliżył się w weekend do stanu alarmowego, to obecnie woda zaczyna opadać. Nie ma zagrożenia podtopieniami i w związku z tym nie wprowadzaliśmy stanów zagrożenia, ani ostrzegawczego, ani alarmowego - wyjaśnia Halina Kowalska, inspektor do spraw zarządzania kryzysowego w Urzędzie Miejskim w Sulejowie. - Najgroźniejsza sytuacja wystąpiła na Luciąży w okolicy ulicy Przygłów Las, ale tam woda zbiera się zawsze najszybciej - dodaje Kowalska.
Władze gminy Sulejów monitorują stan obydwu rzek na bieżąco.
Komentarze 1