TERAZ6°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Domek? Gołębnik? Pokoik dla dzieci? Okazuje się, że coś zupełnie innego....

K.Rudzki
Krzysztof Rudzki niedz., 21 stycznia 2024 07:13
Rynek Trybunalski to miejsce, w którym większość piotrkowian bywa dość regularnie. Tym razem także tam zawędrujemy, aby przyjrzeć się miejscu, na które spoglądamy rzadko. Aby je zobaczyć, trzeba spojrzeć nieco wyżej. Okazuje się, że przeznaczenie tych obiektów wielu może zaskoczyć...

Kiedy jesteśmy w Rynku Trybunalskim i spojrzymy w górę, to na jednej z kamienic dostrzeżemy taką małą nadbudówkę. Co to jest i do czego służy? Okazuje się, że turyści i piotrkowianie od wielu lat prześcigają się w pomysłach, do czego to może służyć. Nie brakuje ciekawych propozycji: pracownia marszandów, gołębnik, pokoik dla dzieci - to tylko niektóre przykłady. 


Okazuje się, że te nadbudówki to świadectwo historii miasta i dawnych pomysłów architektonicznych, a na dachach nie powstawały przypadkowo.

 Aby wytłumaczyć, czym te domki są, musimy sobie uzmysłowić jedną rzecz. Przed wieloma latami, te kamienice w Rynku nie prezentowały się tak jak teraz. One były bardzo wąskie, a równocześnie bardzo głęboko wchodziły w podwórka. To powodowało, że w środku tego budynku było bardzo mało światła. "Wchodziło" ono tylko od frontu oraz z tyłu budynku, z boku były bowiem inne kamienice. Budowniczy stawali więc przed dylematem, co zrobić ze środkiem tej kamienicy, gdzie najczęściej znajdowała się klatka schodowa - opowiada Błażej Cecota z Centrum Informacji Turystycznej i dodaje, że te kamienice były w tamtych czasach często drewnienie lub miały drewniany szkielet. - Wobec takiego rozwiązania chodzenie po klatce schodowej z otwartym ogniem, nie było zbyt polecaną działalnością. Co więc można było z tym zrobić? Podnieść środek kamienicy. Te domki to tak naprawdę jest środek kamienicy wyciągnięty w górę. Tam umieszczano okna, a przez te okna padało światło w klatki wewnątrz i je oświetlało. Dzięki temu nie trzeba było przez cały dzień używać ognia. To przestało być zrozumiałe, kiedy nastała elektryczność i takie rozwiązanie nie było potrzebne - dodaje Błażej Cecota. 

Takie domki nazywano latarniami, i takie też określenie w literaturze funkcjonuje. W Rynku Trybunalskim możemy jeszcze dostrzec dwa takie obiekty, choć kamienice są już dużo szersze niż miało to miejsce przez wiekami. 

 
O wyjątkowych postaciach w historii Piotrkowa, niezwykłych miejscach i ciekawostkach związanych z grodem trybunalskim możecie posłuchać w audycji "Cudze chwalicie, swego nie znacie", która emitowana jest od poniedziałku do piątku o godz. 15:15 na antenie radia Strefa FM. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji wysłuchać tych audycji, to można je znaleźć także w formie podcastów na stronie strefa.fm - TUTAJ.

Podsumowanie

    Komentarze 11

    reklama

    Dla Ciebie

    6°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio