TERAZ20°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Czy piotrkowskie osiedla utoną w śmieciach?

K.Czapczyk
Kacper Czapczyk pon., 15 marca 2021 14:07
Nie kończą się śmieciowe problemy mieszkańców niektórych piotrkowskich osiedli. Niedawno pisaliśmy o zalegających przy ul. Nałkowskiej nieczystościach. Po naszej interwencji firma szybko wywiozła odpady, ale kilka dni później w tym samym miejscu spłonęły dwa pojemniki. Największym problemem na jaki zwracają uwagę piotrkowianie są jednak zalegające pomiędzy blokami śmieci, które wyszły na wierzch wraz z końcem zimy i roztopami.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

 Do naszej redakcji docierają kolejne skargi na śmieci zalegające na piotrkowskich osiedlach po zimie. Ostatnia dotyczyła sytuacji w rejonie Piomy. - Zima się kończy, śnieg stopniał, a śmieci wyszły w najlepsze. Osiedla przy Piomie to jakiś koszmar. Miejscami są sterty śmieci i nikt tego nie sprząta. Koszt ich odbioru rośnie, ale sprzątać już nie ma kto. Dla przykładu zaraz za ściekami z Piomy przy Sikorskiego można nawet znaleźć obudowę od głośnika, leżącą od zeszłego roku i sterty butelek. Wzdłuż chodnika odchodzącego od Gałczyńskiego 1 jest podobnie. Czas coś z tym zrobić, zanim wszystko przykryje trawa - czytamy w mailu od naszego czytelnika.

Sprawa zaśmieconych osiedli jest znana przedstawicielom Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Za czystość odpowiada prywatna firma, z którą mamy podpisaną umowę, ale niestety wywiązuje się ona ze swoich obowiązków tak jak widać. Stosujemy różne formy nacisku na przedsiębiorstwo. Zwracamy ustnie uwagę, wysyłamy monity, a także naliczamy kary za niedostateczne wywiązywanie się z umowy - mówi Marek Potrzebowski, prezes Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

 

Zapytaliśmy prezesa PSM o to, jakie skutki przyniosły ich działania i o ewentualne dalsze posunięcia spółdzielni. - Firma obiecuje poprawę, ale nasza cierpliwość już się kończy. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć co dokładnie zrobimy dalej, bo sytuacja jest taka, że przedsiębiorstwo ma umowę, ale się z niej nie wywiązuje - tłumaczy.

 

Umowa na sprzątanie terenu Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej będzie ważna jeszcze przez dwa lata, ale prezes Potrzebowski nie wyklucza jej wcześniejszego wypowiedzenia. - Bierzemy taką opcję pod uwagę. Jeśli zdecydujemy się na taki ruch to obowiązuje nas trzymiesięczny okres wypowiedzenia - informuje.

Po naszej publikacji przedstawiciele administracji Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przeprowadzili wizję lokalną na terenie osiedla Południe i przekazali nam informację, że sytuacja uległa poprawie, a śmieci zostały uprzątnięte. 

reklama

Komentarze 17

~jdr (gość)

16.03.2021 19:25

Może sytuacją śmieciową powinien zająć się SANEPiD. Tylko czekać aż zaczną się szerzyć choroby.


~go?ć_gosc (gość)

16.03.2021 13:23

Śmieci są często zabieranie ale na osiedla przyjeżdżają samochody EPI i wyzwalają całe wzory śmieci.Co szlachta ma płacić za wywóz niech inni płacą.



~gość m (gość)

16.03.2021 10:50

Co się dziwić ,abstrahując od tego czy i jak często są wywożone śmieci to warto rozwiązać problem , "podrzucania" śmieci osób nie będących mieszkańcami osiedla (osób z poza miasta ) ,niestety często obserwuję ten proceder wcześniej rano lub wieczorem , po zmroku. Myślę ,warto byłoby się zastanowić ,co z tym zrobić ?



~Komunalny (gość)

16.03.2021 09:36

Pytanie jest źle postawione. Powinno brzmieć na jak długo osiedla piotrkowskie będą zasypane różnymi odpadami, bo że utonęły, to już jest od co najmniej 9 lat, kiedy wprowadzono ustawę o śmieciach i obowiązku ich segregowania.


~go?ć_ccc (gość)

16.03.2021 09:07

Ciekawe, kto redaktorem i kto cenzorem.


reklama

Dla Ciebie

20°C

Pogoda

Kontakt

Radio