Nierozważne strzelanie z wiatrówek mogło skończyć się tragicznie. Wczoraj w godzinach popołudniowych 36-letni mieszkaniec powiatu nieumyślnie postrzelił z wiatrówki 7-letnią siostrzenicę.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Policjanci ustalili, że mężczyzna wraz ze swoim szwagrem siedzieli na werandzie i strzelali z wiatrówek. W trakcie gdy dziecko wchodziło do domu, obaj zrobili sobie przerwę. Jeden z mężczyzn odwracając się uderzył kolbą broni w filar werandy. Wiatrówka wystrzeliła i nieszczęśliwie zraniła 7-latkę w nogę. Mężczyźni natychmiast udzielili dziewczynce pierwszej pomocy i zawieźli ją do łódzkiego szpitala. Na miejscu lekarze wyjęli z nogi śrut i powiadomili o całym zdarzeniu policjantów. Dziewczynka tego samego dnia została wypisana do domu. Policjanci przesłuchali mężczyzn. Sporządzona z tego zdarzenia dokumentacja przekazana zostanie do prokuratury.
Komentarze 0