Ta historia miała swój początek 7 maja 2023 roku, kiedy to policjanci dostali informację o mężczyźnie, zamkniętym wbrew swojej woli w domu, wynajmowanym przez znajomego na terenie powiatu piotrkowskiego.
Jak się później okazało wydostał się z niego wybijając szybę w oknie. Znajomy, którego odwiedził, ukradł mu samochód i odjechał w nieznanym kierunku. W czasie śledztwa podejrzewany o kradzież często zmieniał miejsca pobytu. 9 maja na terenie gminy Sulejów, funkcjonariusze ruszyli w pościg za kierowcą skradzionego bmw. Amator cudzego mienia nie miał zamiaru stanąć oko w oko z policjantami, ignorując wydawane przez nich polecenia do zatrzymania się. Na wysokości Witowa porzucił pojazd i wbiegł do lasu. Rozpoczęła się policyjna obława. Po kilku godzinach poszukiwań kryminalni jadąc drogą krajową nr 74 w Poniatowie, zauważyli idącego poboczem mężczyznę i rozpoznali w nim poszukiwanego sprawcę kradzieży. 37-latek na widok zatrzymującego się radiowozu ruszył w kierunku lasu - relacjonuje Dagmara Mościńska z zespołu prasowego KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
Do akcji dołączyły kolejne kryminalne patrole, nie dając mężczyźnie szans na dalszą ucieczkę. Zatrzymany trafił jeszcze tej samej nocy do policyjnej celi.
Policjanci zebrali materiał dowodowy ustalając, że mężczyzna oprócz kradzieży, złamał obowiązujący sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W wynajmowanym przez niego domu i samochodzie zabezpieczyli substancje psychotropowe. Ustalili także, że udzielał je innym osobom. Odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także za zmuszenie pokrzywdzonego bezprawną groźbą uszkodzenia ciała do wejścia do pomieszczenia i uniemożliwienie jego opuszczenia - dodaje Dagmara Mościńska.
Sprawca usłyszał łącznie 10 zarzutów, za które może spędzić w więzieniu do 5 lat. Wobec podejrzanego sąd zastosował trzymiesięczny tymczasowy areszt.