Kilkaset osób zjawiło się w sobotnie popołudnie na stadionie miejskim przy ulicy Żwirki, aby obejrzeć film zrealizowany przez Tomasza Skibickiego opowiadający o historii i teraźniejszości jednego z najstarszych klubów sportowych w województwie łódzkim, czyli Concordii Piotrków. Narratorem był znany dziennikarz Przemysław Babiarz.
Zanim film został wyświetlony, publiczność wysłuchała krótkich przemówień osób związanych z Concordią i wiceprezydenta Piotrkowa. Były prezes Dariusz Dzwonnik przekazał też kilka znaczących pamiątek dotyczących klubu. Później ostro wypowiedział się na temat zbyt małego wsparcia ze strony miasta dla Concordii.
W filmie wykorzystano AI dzięki czemu mogliśmy zobaczyć m.in. sportowców i działaczy poruszających się na starych zdjęciach, a także mieszkańców Piotrkowa przechadzających się ulicami miasta. Nie zabrakło wypowiedzi ludzi związanych przez lata z Concordią.
Prezes UKS Concordia 1909 i główny sponsor Radosław Misztela
- Tak naprawdę dużo rzeczy wydarzyło się w zeszłym roku. Mieliśmy taką dużą uroczystość, która przełamała pewne lody, pokazała, że można. Wspólne urodziny KS Concordia i UKS Concordia sprawiły wiele fajnych rzeczy. Po pierwsze sprawiły to, że nastąpiła konsolidacja tych środowisk. Po drugie przekazanie sztandarów klubu KS Concordia na rzecz stowarzyszenia UKS Concordia. Trzecia bardzo ważna rzecz, to pomysł Tomka Skibickiego, żeby nakręcić ten film. Jesteśmy dzisiaj tutaj, to jest kolejny etap tej naszej wspólnej historii. Niełatwej historii, bo klub UKS Concordia i KS Concordia przeżywał swoje zloty i upadki. Było tego dużo, każdy z państwa wie. Natomiast ja wierzę w to, patrząc na zaangażowanie kibiców, przede wszystkim rodziców, jak się angażują w klub. Concordia była, jest i będzie dzięki wam. Dziękuję.
Wiceprezydent Piotrkowa Piotr Kulbat
- Concordia to historia naszego miasta, a właściwie to wiele historii ludzi, którzy tworzyli ten klub. Ludzi z pasją do sportu. Miałem jakiś czas temu okazję zapoznać się z historią Concordii. Jest to historia ludzi, którzy stworzyli ten klub i prowadzili wiele lat. Historia sportowców, którzy osiągali znakomite wyniki na arenie krajowej, ale też trenerów i przede wszystkim kibiców. Kibiców, którzy rozpalali pasję w ludziach, którzy uprawiali sport. Sama nazwa, idea Concordii. Concordia bogini, rzymska bogini, jeśli pamiętam, zgody i pojednania. Wyczytałem, że nawet podczas okupacji niemieckiej były organizowane rozrywki piłki nożnej w konspiracji. Później, paradoksalnie za czasów zmienionego ustroju, nastąpił rozkwit Concordii, rozwój wielu, wielu dyscyplin sportowych, właściwie mało jest dyscyplin, które tutaj nie były uprawiane. Co najlepsze dopiero przed klubem. I tego właśnie wszystkim ludziom, którzy tworzą ten klub, którzy kochają sport, tego życzę. Myślę, że te wartości, te idee, które wymieniłem, wartości zgody, pojednania, tworzenia tej wspólnoty, wspólnoty mieszkańców naszego miasta, wspólnoty sportowców, przyjaźni, będą przenoszone przez jeszcze wiele, wiele pokoleń.
Dariusz Dzwonnik, prezes Concordii przez ponad 20 lat, przez lata główny sponsor
- Dziękuję za zaproszenie i jestem w ogóle mile zaskoczony, że tyle państwa przyszło dzisiaj na obejrzenie tego filmu. Cieszę się, że są rodzice z dziećmi, które uczęszczają tutaj na zajęcia do Concordii. Natomiast klub Concordia to jest po prostu symbol miasta Piotrkowa. (…) Concordia dla mnie osobiście jest takim domem, tu na rogu, jest pierwsze moje mieszkanie. Gdy mama mnie przywiozła ze szpitala po porodzie, to właśnie tutaj do tego mieszkania, które ojciec mój hutnik i zawodnik Concordii otrzymał od władz miasta. Na nieszczęście dla tego klubu przekazałem ten stadion miastu i po raz kolejny kajam się z tego powodu. Nie powinienem tego zrobić, bo okazuje się, że gospodarz czyli miasto, czy to jest ta władza, czy poprzednia władza, jeszcze poprzednia nie jest dobrym gospodarzem. Ten budynek z tyłu widać jak on wygląda, a szczególnie starsi zawodnicy pamiętają jak on wyglądał. Sauna, basen, piękne szatnie, a dzisiaj jest to ruina. Stojąc tutaj mam duszę na ramieniu, ponieważ nie mogę tego przeżyć, że pan Misztela z grupą rodziców zaangażowali się w kontynuację działalności Concordii. Ci, rodzice składając pieniążki co miesiąc na tę działalność, wydają z własnej kieszeni i zastanawiam się co mają jeszcze ci rodzice i pan Misztela zrobić, żeby w końcu władze miasta doceniły to. Co mają jeszcze zrobić? Na głowie stać? (…) Przepraszam, że akurat mówię o tym, w takiej ważnej dzisiejszej chwili. Osiemnaście tysięcy złotych klub dostał na cały rok na działalność, a miastu płaci siedemdziesiąt tysięcy złotych. No na litość boską! Ośrodek Sportu i Rekreacji, obiekty miejskie powinny być miejscem użyteczności publicznej. Lepiej żeby te dzieci były tutaj, niż później mamy walczyć z tym, jak je leczyć z różnych zachowań i chorób. (…) Jeszcze raz apeluję do państwa, nie opuszczajcie tego klubu. Pokolenia tutaj się wychowały.
Twórca filmu Tomasz Skibicki
- Pomysł wziął się stąd, że Radek zamówił u mnie taki, krótki film, który był wyświetlany na uroczystości rok temu, ale też powiedział, że może dobrze byłoby zrobić coś dłuższego. Zacząłem nad tym myśleć, zacząłem to robić, no nie chciałbym dużo mówić, ale myślę, że lepiej, żeby film obejrzeć, to państwo tutaj lepiej na tym skorzystają niż na moich jakichś tam przemowach. Chciałem tylko podziękować za cierpliwość mojej rodzinie i życzę miłego oglądania i dobrego odbioru.
Historia klubu Concordia Piotrków
Klub Sportowy Concordia to dawna Huta Szkła Kara i 1909 rok. Karol Nowak, Roman Łużniak, Józef Szczepocki, Władysław Kardas, Józef Gudemajer, Rainhold Radke, Stanisław Tworek, Edward Lange i Edward Keil – pracownicy wspomnianej huty – powołali do życia 22 maja 1909 roku sportową organizację, której nadano miano Concordia. Inspiracją do założenia pierwszego piotrkowskiego klubu sportowego były utworzone w owym czasie, przez mieszkańców innych polskich miast, takie kluby jak: Cracovia, Czarni Lwów, Pogoń Lwów czy Lechia Lwów.
Okres powojenny to początek pasma sukcesów zawodników Concordii. Tuż po zakończeniu działań wojennych w klubie reaktywowano sekcje przedwojenne i utworzono zupełnie nowe, obok piłkarzy w biało-czerwonych barwach Concordii zaczęli grać ponownie koszykarze, siatkarze i tenisiści stołowi, pojawili się również bokserzy, szachiści, piłkarze ręczni, kolarze, tenisiści ziemni, lekkoatleci oraz judoczki. Falę sukcesów zapoczątkowali siatkarze, którzy jeszcze w 1947 roku zdobyli tytuł wicemistrzów w Igrzyskach Chemików, a w latach 1949-1952 byli mistrzami województwa i zakwalifikowali się do półfinałów Mistrzostw Polski. W latach 50. klub słynął z utalentowanych i świetnych bokserów, m.in. Stefana Steca i Brzózki, rozgrywających przez trzy lata od 1953 roku pojedynki w II lidze. Awans do III ligi w sezonie 1956/1957 wywalczyli koszykarze, a w II lidze w roku 1957 grali szachiści. Mistrzowski tytuł juniorski w deblu, w tenisie ziemnym, w latach 50. należał do kilkunastoletnich braci Sikorskich. Triumfy święciła również sekcja kolarska, której zawodnicy w 1960 roku zajęli II miejsce w drużynowych mistrzostwach okręgu. Bardzo dobrze radzili sobie piłkarze ręczni – w 1968 roku wywalczyli awans do najlepszych drużyn szczypiorniczych w kraju. Pisząc o powojennych dziejach piotrkowskiej Concordii, nie można nie wspomnieć o jej udziale w sukcesach polskiego sportu. To właśnie wychowankami Concordii byli: rekordzistka Polski na 80 m przez płotki i olimpijka z Monachium z 1972 roku Teresa Gierczak-Nowakowa oraz Włodzimierz Wachowicz, piłkarz ręczny, wielokrotny reprezentant Polski, olimpijczyk i brązowy medalista. (agawa)
Komentarze 25