– Ranni leżeli wszędzie, jedni na siennikach, inni na rzuconej naprędce na podłogę kopce siana. Było ich pełno nawet na szpitalnym korytarzu. Żołnierzy i cywilów. On, młody żołnierz z pułku grodzieńskiego, który walczył na Longinówce, skonał przy mnie krzycząc: – Mamo!
Z prawie 28 tysięcy osób przeżyło niespełna dwa tysiące. Ginęli z głodu, chorób, wycieńczenia, pracy ponad siły i w ulicznych egzekucjach. Część tych, którym w jakiś sposób udało się przetrwać nieludzkie warunki getta straciła życie w obozach zagłady. Z relacji nielicznie ocalałych wyłania się wstrząsający obraz najtragiczniejszych czterech lat w dziejach Piotrkowa Trybunalskiego. 8 października minie 80 lat od utworzenia w trybunalskim grodzie przez hitlerowców getta żydowskiego.
Główne kierunki natarcia niemieckich sił były znane polskim strategom na rok przed wybuchem wojny. Liczono się, że Niemcy będą nacierać na Warszawę od strony północnej (wzdłuż Noteci i Wisły|), oraz od południa przez Piotrków.
Pogorzelisk krwawego września 1939 roku dawno już nie ma. Odchodzą świadkowie tamtych dni, czas zaciera nawet najboleśniejsze wspomnienia. Ich świadectwem w Piotrkowie, najliczniejszym, pozostają oczywiście żołnierskie mogiły na Cmentarzu Wojennym. Są też i groby cywilów, ofiar bombardowania miasta, których ciała złożono na Nowym Cmentarzu. Jest również pomnik na obrzeżach miasta, który ma przypominać potomnym krwawą bitwę o szosę piotrkowską…
W czasie wojny obronnej w 1939 roku piotrkowianie walczyli na różnych frontach. Jednym z nich był Konrad Guderski, tajny wysłannik Sztabu Głównego Wojska Polskiego, dowódca obrony Polskiej Poczty w Gdańsku. Choć urodził się w Piotrkowie to raczej niewiele osób o nim tu pamięta. Zresztą trudno się dziwić, przez lata jego tożsamość była owiana tajemnicą…
Niemcy bombardowali Piotrków bezustannie. Od 2 do 6 września miasto przypominało żywą pochodnię. Łuny trawiących Piotrków pożarów widoczne były nocami nad miastem na odległość wielu kilometrów. W dzień gryzący dym i swąd z dopalających się budynków gęsto zalegał wąskie staromiejskie uliczki i nie pozwalał oddychać tym, którzy przetrwali bombardowania. W ciągu zaledwie kilku dni Piotrków na zawsze zmienił swoje oblicze...
Sierpień 1939 roku w historii Piotrkowa zapisał się dość szczególnie, zwłaszcza końcowe dni tego letniego i gorącego miesiąca. Przez miasto przemieszczały się spore rzesze żołnierzy, oficerów, rezerwistów i ochotników. Z dachów wież ciśnień – kolejowej i tej stojącej w centrum Piotrkowa – wystawały lufy działek przeciwlotniczych. Większość domów w mieście „przybrała” kolor zielony i stalowo-szary. Na ulicach powstawały rowy przeciwlotnicze, doposażano punkty pomocy medycznej i schrony.
Żukiem przemierzali Europę, by w końcu dotrzeć do krainy zielonej koniczny. To wszystko w ramach 13. edycji rajdu "Złombol". Dla piotrkowianki Magdaleny Kitowskiej była to pierwsza tego typu wyprawa. Zdecydowała się na udział w eskapadzie razem z mężem i synem.
W czwartek, 15 sierpnia w całej Polsce będziemy obchodzić Święto Wojska Polskiego ustanowione w rocznicę Bitwy Warszawskiej. W 99. rocznicę Cudu nad Wisłą również w Piotrkowie Trybunalskim upamiętnimy bohaterów.
Na ostatnim posiedzeniu Zarząd Województwa Łódzkiego odwołał Jacka Sokalskiego z funkcji dyrektora Łódzkiego Domu Kultury.