Wraz z ustępowaniem pandemii i powolnym powrotem do normalności także szkoły wkrótce powrócą do stacjonarnej edukacji. Z jednej strony uczniowie podkreślają radość z ponownego spotkania znajomych. Z drugiej wielu obawia się, że po długim okresie nauki zdalnej program ich przerośnie i nie poradzą sobie w tradycyjnych szkolnych realiach. O braku powodów do obaw przekonuje łódzki kurator oświaty, Waldemar Flajszer, który zwrócił się z apelem do dyrektorów i nauczycieli o ułatwienie młodzieży powrotu do normalnej edukacji.
Zarzuty zabójstwa, czynnej napaści, spowodowania obrażeń ciała u policjanta i kradzieży rozbójniczej przedstawiła prokuratura 39-letniemu nożownikowi, który w środę w Brzezinach ranił śmiertelnie 41-latka oraz spowodował obrażenia ciała u interweniującego policjanta. Zatrzymanemu grozi dożywocie.
Do śmiertelnego potrącenia mężczyzny przez pociąg doszło w nocy ze środy na czwartek na przejeździe kolejowym przez ul. Moryca. Trwa śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii.
Policjanci z sulejowskiego komisariatu zatrzymali mężczyznę, który posiadał broń bez niezbędnego zezwolenia. Mężczyzna już usłyszał zarzuty, a prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie wciąż prowadzi śledztwo w sprawie wybuchu gazu do jakiego doszło w listopadzie minionego roku w jednym z domów mieszkalnych we Włodzimierzowie. Jednak znamy już opinię biegłego dotyczącą przyczyny wybuchu. Prawdopodobnie było nią ulatnianie się gazu z nieprawidłowo i niezgodnie z przepisami zainstalowanej instalacji gazowej.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim prowadzi śledztwo dotyczące zabójstwa 36-letniego Łukasza O. 41-letnia Joanna T. usłyszała zarzut i została tymczasowo aresztowana.
Na piotrkowskim dworcu PKS przy ul. POW w poniedziałek rano zostało znaleziono ciało. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że zmarły mógł być osobą bezdomną. Obecnie na miejscu pracuje policja pod nadzorem prokuratury.
Kolejna tragedia z użyciem noża w Piotrkowie. Po takie narzędzie zbrodni sięgnęła ponownie kobieta i śmiertelnie raniła 36-letniego mężczyznę. Do tragedii doszło w jednym z wieżowców przy ul. Słowackiego.
- W mojej ocenie, w sprawie Trynkiewicza, nie było innej możliwości, niż kara śmierci - mówi piotrkowska prokurator Małgorzata Ronc, która była gościem programu "7 metrów pod ziemią", prowadzonego przez Rafała Gęburę. Sprawa Mariusza Trynkiewicza była jedną z dwóch, w których wnosiła o karę śmierci.
35 lat temu 22 marca 1986 roku we Włodzimierzowie swój proceder rozpoczął seryjny morderca z Sulejowa, Henryk Moruś. Choć został skazany na karę śmierci, zmarł w więzieniu. Był ostatnim skazanym w Polsce na śmierć.