Były asystent posła Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego tuż przed wyrokiem w sprawie tzw. seksafery. Cztery lata więzienia i pięć tysięcy grzywny - takiej kary domaga się prokurator dla Jacka Popeckiego. W procesie w związku z tak zwaną seksaferą w Samoobronie, toczącym się przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim, wygłoszono mowy końcowe.
Wyrok w tej sprawie zapadnie za tydzień.
Nieliczenie się z potrzebami mieszkańców, zagrożenie bezpieczeńtswa ruchu, niezrozumiałe lekceważenie, bezmyślność i beztroska, błąd projektowy - mieszkańcy odciętego od miasta odcinka ul. Słowackiego od wielu lat upominają się o bezpieczne przejście przez trasę. Czy doczekają się w końcu połączenia z centrum Piotrkowa?
Od kilku dni na krajowej „dwunastce” w godzinach szczytu tworzą się gigantyczne korki. Momentami sięgające ul. Sulejowskiej w Piotrkowie. Drogwcy układają ostatnią warstwę nawierzchni i ruch odbywa się wahadłowo.
Dzisiaj drugi dzień procesu w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie. Na ławie oskarżonych zasiądą: były wicepremier, lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz były poseł ziemi piotrkowskiej, prawa ręka Leppera - Stanisław Łyżwiński. Przed sądem ma zeznawać Aneta Krawczyk - główny świadek w procesie i zarazem oskarżyciel posiłkowy. To właśnie sensacyjne oświadczenia Anety Krawczyk dały początek całej seksaferze. Przypomnijmy na antenie Strefy FM słowa byłej pracownicy biura poselskiego sprzed kilkunastu miesięcy.
Policjanci z komisariatu w Gorzkowicach poszukują zaginionego Stanisława Duszlińskiego. Mężczyzna 3 maja bieżącego roku około godziny 2.00 w nocy wyszedł z domu w Woli Krzysztoporskiej i do chwili obecnej nie powrócił, jak również nie nawiązał żadnego kontaktu z rodziną.
10 tysięcy złotych - tak wstępnie oszacowano straty spowodowane zniszczeniem przez wandali słupów oświetleniowych w parku miejskim księcia Józefa Poniatowskiego w Piotrkowie.
Przy drzwiach zamkniętych w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim ruszył proces w sprawie seksafery w Samoobronie.
Składali kolejne wnioski i odwlekali początek rozprawy jak mogli. Po kilku godzinach przepychanek między adwokatami Andrzeja Leppera i Stanisława Łyżwińskiego, a prokuratorem i pełnomocnikiem Anety Krawczyk, proces w sprawie seksafery w Samoobronie, wreszcie ruszył.
Lepper i Łyżwiński nie przyznają się do winy. Kobiety, które oskarżają ich o seksualne wykorzystywanie - do sądu nie przyszły.
Pracował niespełna 5 miesiecy w tomaszowskich emzetkach, teraz zostanie zwolniony dyscyplinarnie.
Korty tenisowe na “Budkach” i Bugaju? Nowe plany miejskich władz, czy też spojrzenie wstecz, w historię białego sportu nad Strawą? Przez szereg lat tenis ziemny w Piotrkowie zaliczany był do sportów elitarnych, bowiem na tę grę pozwolić sobie mogli tylko najbogatsi...
Policjanci z tomaszowskiej „drogówki” zaalarmowani przez pasażerów zatrzymali pijanego kierowcę autobusu miejskiego.