Piątek był ostatnim dniem przed reorganizacją targowiska miejskiego przy ul. Targowej, zwanego przez piotrkowian "Halą". Od najbliższego wtorku teren do handlowania zostanie znacząco ograniczony, a niektórzy kupcy będą musieli przenieść się w inne części miasta.
Andrzej Jaros Burmistrz, Wolborza podjął decyzję dotyczącą handlujących przy cmentarzu. Pieniądze, które wydali w ramach opłat targowych zostaną im zwrócone.
Handel przy Cmentarnej w Piotrkowie bez opłaty za zajęcie pasa drogowy. Decyzją prezydenta Krzysztofa Chojniaka do końca tygodnia osoby handlujące kwiatami i zniczami nie będą musiały uiszczać opłaty za zajęcie pasa drogowego.
Czasowe zniesienie zakazu handlu w niedzielę przewiduje projekt proponowany przez senacką Komisję Zdrowia. Komisja ta wniosła o podjęcie postępowania w sprawie inicjatywy ustawodawczej dotyczącej stosownego projektu ustawy.
Prowadzone są wstępne zapisy na listę chętnych do handlowania na bazarze przy Dmowskiego w Piotrkowie. Na razie funkcjonuje on w soboty i niedziele, natomiast w związku reorganizacją targowiska przy Hali Targowej, ma być ono czynne także we wtorki i piątki.
Kupcy znów protestowali na targowisku i przed Urzędem Miasta w Piotrkowie. Przygotowali tron i taczkę dla prezydenta Krzysztofa Chojniaka oraz Karola Szokalskiego, dyrektora Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
- Nie ukrywajmy, to nie jest żadna reorganizacja, tylko likwidacja targowiska - tak lider kupców z ul. Targowej Tomasz Kowalewski podsumowuje pomysły dotyczące nowych zasad handlu w rejonie Hali Targowej. Projekt uchwały piotrkowskiej Rady Miasta zakłada ograniczenie terenu do targowania, a także wskazuje czym będzie można handlować. Kupcy zaapelują w tej sprawie do radnych, a na piątek (25 września) zapowiadają protest i blokadę ulic w rejonie Urzędu Miasta.
W piątkowe popołudnie przedstawiciele osób handlujących na targowisku miejskim przy Hali Targowej przyszli do urzędu miasta, aby złożyć list otwarty do prezydenta Piotrkowa dotyczący przyszłości handlu w tym rejonie.
Zapewne niejeden przedsiębiorca doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele czasu i kosztów zajmuje transport, a także magazynowanie towarów. Organizacja każdego kolejnego etapu w drodze logistycznej produktów potrafi spowodować zawroty głowy, a już w szczególności, kiedy pokonują dalekie odległości, w tym przekraczając granicę. Jak się jednak okazuje, istnieje sposób daleko prostszy i wygodniejszy...
51 proc. osób chciałoby, aby sklepy były otwarte w każdy dzień, przeciwnego zdania jest co trzeci respondent – wynika z badania zleconego przez CBRE. Mężczyźni bardziej niż kobiety dostrzegają mankamenty zakazu handlu w niedzielę – odpowiednio: 53 proc. vs. 48 proc.