Stowarzyszenie „Busola…” zaprasza wszystkich miłośników liryki Zbigniewa Herberta na wieczór poetycki „Gdybym był właścicielem sadu…”
W Biurze Wystaw Artystycznych w Piotrkowie odbywają się obecnie targi sztuki, w ramach których zobaczyć i zakupić można obrazy, rysunki, grafiki czy też rzeźby twórców pochodzących z Piotrkowa i nie tylko.
Czy na nieruchomości położonej przy Armii Krajowej 2-6 (na miejscu drewnianych budek) oraz przy ulicy Przeskok 6 w Piotrkowie powstanie pawilon usługowo-handlowy? Niewykluczone, że tak się właśnie stanie.
Biało zrobiło się na piotrkowskich drogach i chodnikach. W piątek wczesnym wieczorem spadł pierwszy tej zimy śnieg. Kilkanaście minut wystarczyło by zasypało wszystkie piotrkowskie ulice i chodniki.
Coraz częściej widzimy je w typowo męskich zawodach. Co więcej - radzą sobie w nich doskonale. Mowa oczywiście o przedstawicielkach płci pięknej. Jedną z nich jest Bogumiła Pawlak pierwsza w Piotrkowie kobieta, która...jest kierowcą taksówki.
Złośliwi nazywają ich kopidołami. Mówi się, że swoją pracę wykonują z przymusu, bo innej nie mają. Często pod wpływem alkoholu. Swoim zachowaniem bezczeszczą ceremonię pogrzebową. Taki jest stereotyp zawodu grabarza. Znaleźliśmy w Piotrkowie człowieka, który burzy ten negatywny wizerunek. Okazuje się, że nawet taką prace można lubić...
Około 33-35 tysięcy złotych nie może się doliczyć komisja rewizyjna kontrolująca wpływy i wydatki zakładowej NSZZ Solidarność w Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej Sp. z o. o. Braki te wyszły na jaw po tym jak z funkcji wiceprzewodniczącego zakładowej "S" oraz jej skarbnika odwołano Tomasza Stasiaka, który jest jednocześnie wiceprzewodniczącym Rady Miasta w Piotrkowie.
Opłata za bilet ulgowy (1,3 zł.) pobierana w piotrkowskich mnibusach była niezgodna z prawem - taką ekspertyzę wydał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgodnie z prawem lokalnym (uchwała Rady Miasta) maksymalna cena biletu ulgowego to złotówka.
Budynek przy Dmowskiego 38 nie będzie przejęty przez szkołę, a zostanie wystawiony do sprzedaży w przetargu - władze miasta podtrzymują swoją wcześniejszą decyzję.
„Wlepiają tylko mandaty i nic wielkiego więcej nie robią” – to powszechna opinia o funkcjonariuszach straży miejskiej. Usłyszałem ją od wielu ludzi. Można z tego typu wypowiedzi wnioskować, że są to służby zbędne, nikomu niepotrzebne. Postanowiłem to sprawdzić - pisze w swoim artykule Janusz Kaczmarek.