Minął zaledwie tydzień od zamknięcia ulicy Żeromskiego w Piotrkowie (z powodu budowy bliźniaczych rond na tamtejszym skrzyżowaniu) i ustanowienia objazdów, a już pojawiły się protesty. Kierowcy ciężkich aut nie stosują się do znaków zakazu wjazdu i niszczą drogę. Mieszkańcy ulicy Zachodniej się na to nie godzą. Dają propozycję, jak problem rozwiązać. Jednak ich prośby, jak na razie, pozostają bez echa.
Znów niespokojnie na ulicy Starowarszawskiej w Piotrkowie. Strach mieszkańców budzą grupki agresywnej młodzieży. - Policja nie interweniuje a my się boimy - alarmują lokatorzy okolicznych kamienic.
Coraz mniej kąpielisk i miejsc wyznaczanych do kąpieli w naszym regionie.
Uwaga na szerszenie, osy i pszczoły. Ugryzienia, zwłaszcza tych pierwszych, są niezwykle niebezpieczne. W niektórych przypadkach mogą prowadzić nawet do śmierci. Niestety w tym roku tych owadów jest bardzo dużo.
Kolejne osoby - byli pracownicy Piotrkowskiej Fabryki Mebli - rejestrują się w Powiatowym Urzędzie Pracy.
Był gangsterem. Jako nastolatek zabił człowieka. W więzieniu spędził kilka dobrych lat życia. Dzisiaj jest jednak pastorem Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej.
Sytuacja pracowników Piotrkowskiej Fabryki Mebli jest fatalna. Spotkanie załogi z prezesem nie przyniosło żadnych pozytywnych rezultatów. Pracownicy fabryki otrzymali od związkowców druk wypowiedzenia umowy o pracę.
Pracownicy piotrkowskich “Mebli” zastanawiają się, jaka przyszłość czeka ich zakład pracy – miejsce, w którym większość załogi spędziła całe życie. Dla znacznej części pracowników to pierwsza i jedyna firma, w jakiej podejmowali pracę, a tak złej sytuacji w PFM-ie jak teraz chyba nigdy nie było.
Będą płynąć kajakiem z Piotrkowa do samej Warszawy, wrócą rowerami. W ten sposób członkowie grupy “Piotrków na szczycie” chcą uczcić 795-lecie uzyskania przez Piotrków praw miejskich. - Impreza ta ma się odbywać non stop przez 24 godziny na dobę - zaznaczają.
“Chcemy być partnerem dla lokalnego samorządu, chcemy współpracować i wskazywać nowe możliwości, chcemy mówić też o naszych potrzebach. Liczymy na wyzwolenie autentycznej inicjatywy mieszkańców” - mówią o swoich celach założyciele Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Niechcic i Gminy Rozprza. Choć organizacja istnieje zaledwie od marca, już zaczyna prężnie działać.