Temat zgłosił nam jeden z mieszkańców ul. Zachodniej. - Od jakiegoś czasu zamknięta jest ulica Żeromskiego. Cały ruch pojazdów został przeniesiony w większości na ul. Zachodnią, której jestem mieszkańcem. Nasza ulica nie jest ulicą o nawierzchni asfaltowej. Została jedynie utwardzona masą żwirową. Nawierzchnia nie spełnia wymogów pod takie obciążenie ruchem. Szerokością również nie jest do takiego ruchu przystosowana. Samochody skracają sobie drogę, jeżdżąc właśnie przez naszą ulicę, co powoduje niestety nieprzyjemne w skutkach sytuacje, takie jak: obtarcia samochodów (w moim aucie zostały uszkodzone lusterka), ogromne dziury w jezdni oraz niebezpiecznie szybki ruch samochodów, a co za tym idzie czasami nawet brak możliwości wyjechania z posesji – mówi mieszkaniec ulicy Zachodniej.
- Odpowiednie służby, które powinny się tym zająć, tj. policja, Straż Miejska czy wydział infrastruktury, który zaadaptował naszą ulicę jako objazd, nie reagują na nasze telefony i prośby. Na zgłoszenie faktu, że moje auto zostało uszkodzone, odpowiedzieli, żebym zrobił zdjęcia i wysłał im na e-mail lub zgłosił szkodę, ale i tak z tym nic nie zrobią, ponieważ nie znajdą sprawcy kolizji – dodaje mieszkaniec.
Ruch samochodów jest szczególnie niebezpieczny w godzinach szczytu. Piotrkowianie sugerują, żeby ulicę Zachodnią zrobić na czas objazdu ulicą jednokierunkową. - Jeden kierunek mógłby odbywać się ulicą Czynszową (kawałek dalej), drugi – Zachodnią. To byłoby dobre rozwiązanie. Najgorzej jest, kiedy przejeżdża tędy ciężarówka. Całe pobocze zaczyna się już zarywać – mówią. Przed wjazdem na Zachodnią służby drogowe ustawiły zakaz wjazdu dla samochodów powyżej 3,5 tony. - No, ale kierowcy nic sobie z tego nie robią. To właśnie próbujemy urzędnikom zakomunikować. Bez skutku. Policja, jak i wydział infrastruktury nie widzą żadnego rozwiązania. Na nasze propozycje odpowiadają, żebyśmy się nie denerwowali, bo już niedługo remont się zakończy (ulica Żeromskiego, według planów, ma być zamknięta do końca sierpnia – przyp. red.). Obłęd! – denerwują się mieszkańcy.
Czy służby miejskie pomogą zatroskanym mieszkańcom? Wszystko wskazuje na to, że nie. - Jest tam znak zakazu wjazdu dla ciężkich samochodów. Postawienie znaku drogi jednokierunkowej nie wchodzi w tym miejscu w rachubę, ponieważ jest to objazd wytyczony dla samochodów osobowych. Ciężarówki mają jeździć zupełnie gdzie indziej (Krakowskie Przedmieście – Śląska – rondo Sulejowskie – Kopernika – Armii Krajowej – Żelazna – Roosevelta – przyp. red.) - mówi Rafał Szewczyk z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie.
- Ta sytuacja powinna się uspokoić za jakiś czas. Policja wystawi kilka mandatów za łamanie przepisów i ciężarówki nie będą już tamtędy jeździć. Zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać. Jeżeli ulegnie drastycznemu pogorszeniu, wtedy być może jakieś kroki podejmiemy – dodaje Szewczyk.
Z naszych dodatkowych informacji wynika, że w tej sprawie mieszkańcy Zachodniej wybierają się na rozmowę do prezydenta miasta.
Janusz Kaczmarek
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?