Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Opocznie zatrzymali 47-letniego obywatela Litwy, który kierował ciągnikiem siodłowym. Był pijany.
Piotrkowska Filia Uniwersytetu Jana Kochanowskiego wraz z Piotrkowską Orkiestrą Kameralną i Orkiestrą Państwowej Szkoły Muzycznej zapraszają na wyjątkowy koncert karnawałowy.
Nietrzeźwy kierowca opla uderzył w znak drogowy na jednej z ulic Bełchatowa. Został zatrzymany przez świadków zdarzenia. Miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Bliskie spotkanie... ze słupem telekomunikacyjnym miał natomiast 22-letni tomaszowianin, któremu dalszą jazdę uniemożliwił policjant po służbie. Badanie alkomatem w tym przypadku wskazało 1,5 promila.
Kierujący oplem astra, podczas próby włączenia się do ruchu, wjechał pod samochód ciężarowy. Jedna osoba została przewieziona do szpitala.
Był tak pijany, że zasnął za kierownicą. W tej sprawie interweniowali w poniedziałek policjanci z komisariatu w Grabicy. Z kolei mundurowi z Bełchatowa zatrzymali kierowcę, który wydmuchał blisko 4 promile.
Mieszkaniec Bełchatowa zatrzymał pijanego kierowcę citroena, który – jak się później okazało - miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, w dodatku nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.
Do zdarzenia drogowego z udziałem pijanego kierowcy doszło na ul. Zgorzelickiej, w rejonie skrzyżowania z ulicą Górną w Tomaszowie Mazowieckim. Z relacji zgłaszającego (świadka zdarzenia) wynika, że kierowca mercedesa uderzył w dwa zaparkowane przy drodze pojazdy.
Pijany 42-latek przyjechał na komisariat policji, a nietrzeźwy 25-latek wszedł na cudzą posesję, zabrał chevroleta, wjechał w ogrodzenie i zasnął za kierownicą.
Do tego groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w noworoczną środę, około godziny 15.50 w miejscowości Bujniczki, w gminie Gorzkowice. 37-letni mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, a ten wypadł z drogi i dachował. Kierowca wraz z podróżującym z nim 12-letnim chłopcem uciekł do lasu. Okazało się, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Nietrzeźwy kierowca toyoty avensis wpadł do rowu na jednej z dróg w powiecie bełchatowskim, po czym porzucił auto i odszedł z miejsca zdarzenia. Wpadł dzięki czujności i reakcji innego kierowcy.