Zakończyły się wypłaty zaległych pensji dla byłych pracowników Piotrkowskiej Fabryki Mebli. Wynagrodzenie wypłacono ponad osiemdziesięciu osobom. Prezes PFM-u nie wpłacał pensji nawet po kilka miesięcy, a tą sprawą aktualnie zajmuje się piotrkowska prokuratura.
Olbrzymie hale produkcyjne po byłych zakładach Mag-Rysu (a wcześniej Fanaru) w Zelowie do rozbiórki. Taką decyzję podjął Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Bełchatowie.
8 wycieczek dziennie i 40 tygodniowo odwiedza fabrykę bombek w Piotrkowie, która poszczycić może się pięknymi wyrobami eksportowanymi na cały świat.
Prokuratura Rejonowa przyjrzy się Piotrkowskiej Fabryce Mebli. Śledczy sprawdzą, czy zarząd spółki działał na niekorzyść pracowników. Doniesienie w tej sprawie złożyła Państwowa Inspekcja Pracy.
Kolejne osoby - byli pracownicy Piotrkowskiej Fabryki Mebli - rejestrują się w Powiatowym Urzędzie Pracy.
Sytuacja pracowników Piotrkowskiej Fabryki Mebli jest fatalna. Spotkanie załogi z prezesem nie przyniosło żadnych pozytywnych rezultatów. Pracownicy fabryki otrzymali od związkowców druk wypowiedzenia umowy o pracę.
Pracownicy piotrkowskich “Mebli” zastanawiają się, jaka przyszłość czeka ich zakład pracy – miejsce, w którym większość załogi spędziła całe życie. Dla znacznej części pracowników to pierwsza i jedyna firma, w jakiej podejmowali pracę, a tak złej sytuacji w PFM-ie jak teraz chyba nigdy nie było.
41-letni mężczyzna spadł z wysokości ponad ośmiu metrów. Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek w jednym z zakładów po byłej Fabryce Maszyn Górniczych „Pioma”.
Powracamy do groźnego wypadku w jednym z piotrkowskich przedsiębiorstw. Przypomnijmy, że we wtorek 50-latek stracił rękę w trakcie wykonywania pracy przy użyciu wiertarki.
Wczoraj około godziny 14.00 na terenie jednego z zakładów produkcyjnych w Piotrkowie doszło do wypadku przy pracy z udziałem jednego z pracowników.