Decyzja o rozebraniu budynków, w których jeszcze kilka lat temu pracowały setki okolicznych mieszkańców, była mocno związana z tragicznym wypadkiem na tym terenie. 14 grudnia dwóch mężczyzn (w wieku 36 lat) przycisnęła konstrukcja dachu hali poprodukcyjnej.
Byli to prawdopodobnie bezdomni, którzy szukali cennych dla nich materiałów (do sprzedaży na złomowisku bądź do palenia w piecu). Policja prowadzi jeszcze w tej sprawie dochodzenie. Istnieje hipoteza, że mężczyźni zginęli przy udziale innych osób, które, pomagając zdobyć im łup, doprowadziły do zawalenia się stropu.
O konieczności rozbiórki władze Zelowa zostały poinformowane kilka dni temu. Teren jest w rękach prywatnych, ale o konieczność podjęcia konkretnych działań w niszczejących i ograbianych halach, zelowski samorząd zabiegał już dość długo. Prace chwilowo wstrzymano, ale decyzja nadzoru budowlanego prędzej czy później doprowadzi do zniknięcia budynków. Czy coś powstanie na ich miejscu? Na razie nie wiadomo.
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?
- Jazda elektryczną hulajnogą kosztowała go łącznie 2700 zł. Wszystko przez alkohol
- Od jutra rozpocznie się budowa chodnika. Będą utrudnienia na Wierzejskiej