Piotrkowianin nie był faworytem meczu z zespołem z Kwidzyna, na boisku nie było tego jednak widać. Pierwszą bramkę zdobył Szymon Woynowski, drugą Mateusz Góralski i Piotrkowianin prowadził 2:0, po trzech minutach goście doprowadzili do wyrównania, lecz nie na długo. W 17. minucie po bramkach Bartosza Nastaja, Sebastiana Iskry i Stanisława Makowiejewa było już 9:6, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:10, ostatnią bramkę zdobył Mateusz Góralski, który przechwycił piłkę pod własną bramką i przelobował bramkarza gości.
Jak zakończyli, tak zaczęli, pierwsza akcja przeprowadzona przez piotrkowian w drugiej połowie, była tak efektowna, jak ostatnia w pierwszej i znów wykończył ją Mateusz Góralski, później goście nieco zniwelowali przewagę Piotrkowianina, ale mniej więcej do 50. minuty piotrkowski zespół prowadził czterema bramkami, dopiero później coś się w grze piotrkowian zacięło. W 56. minucie było już tylko 26:24, równie dobrze goście mogli już wówczas prowadzić, ale nie mogli pokonać świetnie broniącego Artura Banisza, który kilka razy uchronił swój zespół przed stratą bramki. W 59. minucie było 26:25, 45 sekund przed końcem regulaminowego czasu grę wznowili zawodnicy z Kwidzyna, wkrótce potem stracili piłkę, piotrkowianie okazali się równie nieskuteczni, w kolejnej akcji Tomasz Krieger już się jednak nie pomylił i doprowadził do remisu. Zgodnie z nowymi przepisami PGNiG Superligi mężczyzn, mecz nie może się zakończyć podziałem punktów, dlatego aby wyłonić zwycięzcę niezbędna była dogrywka. Pierwsza część zakończyła się remisem 28:28, ale w drugiej to goście rzucili o jedną bramkę więcej.
- Wydawało nam się, że mamy ten mecz pod kontrolą, jednak zespół z Kwidzyna to doświadczona drużyna, nam tego doświadczenia dziś zdecydowanie zabrakło – powiedział po meczu Artur Banisz.
- Udało nam się wyeliminować błąd, który popełnialiśmy na początku sezonu, od początku oddając inicjatywę rywalowi, dzisiaj to my dyktowaliśmy warunki gry. Graliśmy skutecznie w ataku i konsekwentnie w obronie, jednak w końcówce spotkania coś się zacięło. Czujemy niedosyt – dodaje Stanisław Makowiejew, najskuteczniejszy w tym meczu zawodnik Piotrkowianina.
- Przegraliśmy wygrany mecz, w drugiej połowie zabrakło konsekwencji, na pewno musimy poprawić kilka elementów naszej gry – podsumował Dmytro Zinchuk, trener Piotrkowianina.
Po siedmiu kolejkach Piotrkowianin zajmuje 5. miejsce w tabeli grupy pomarańczowej i 10. w tabeli zbiorczej. Kolejny mecz w niedzielę, 23 października. Piotrkowianin zmierzy się w Płocku z Wisłą. Tego samego dnia, ale w Hali Relax Piotrcovia podejmie KPR Jelenia Góra. To będzie pojedynek przedostatniej z ostatnią drużyną w ligowej tabeli, w sobotę, 15 października piotrkowski zespół nie poprawił swojej sytuacji, przegrywając z Vistalem Gdynia 19:30 (10:13). O ile po pierwszej połowie gdynianki prowadziły tylko trzema bramkami, to w drugiej Piotrcovia nie była już w stanie nawiązać walki z rywalem. Być może uda się w kolejnym meczu, trener Michał Pastuszko na pewno zrobi wszystko, żeby zdobyć w tym meczu komplet punktów, tym bardziej, że jak poinformował nas ostatnio jeden z członków zarządu, rozważano jego dymisję, szkoleniowiec jednak pozostał na swoim stanowisku, zarząd wystosował w tej sprawie specjalne oświadczenie, oto jego treść:
„W nawiązaniu do ukazujących się niepotwierdzonych artykułów na stronach internetowych i pogłosek o zmianie szkoleniowca, Zarząd MKS Piotrcovia dementuje powyższe przypuszczenia. Praca trenera zespołu, postawa zawodniczek są na bieżąco analizowane. Zarząd klubu przeprowadził rozmowy z trenerem i zawodniczkami o przyczynach trwającego kryzysu i osiąganych w bieżących rozgrywkach wynikach, które nie są zadowalające. Nie wyklucza się w przyszłości przeprowadzenia ruchów kadrowych obejmujących pion sportowy struktury organizacyjnej klubu.
Zarząd MKS Piotrcovia”
Mecz MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski – KPR Jelenia Góra rozpocznie się w niedzielę, 23 października o godzinie 18.00.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 29:30 po dogrywce (15:10, 26:26, 28:28) MMTS Kwidzyn
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Schodowski, Banisz, Procho - Makowiejew 7/1, Swat 6, Góralski 5, Nastaj 5/1, Woynowski 3/1, Iskra 3/1, Pacześny 2, Krawczenko, Pożarek, Tórz, Wędrak.
MMTS Kwidzyn: Szczecina 1, Kiepulski - Nogowski 8/5, Szpera 7, Genda 3, Seroka 3/1, Krieger 2, Peret 2, Pilitowski 2, Klingier 1, Rosiak 1, Potoczny, Nawrocki, Janikowski, Szczepański.
Vistal Gdynia 30:19 (13:10) MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski
Vistal Gdynia: Kordowiecka, Kamińska - Kobylińska 6, Janiszewska 4, Szarawaga 4, Matieli 3, Borysławska 3, Kozłowska 3, Urbaniak 2, Dorsz 2, Łabuda 1, Stanulewicz 1, Macedo 1, Uścinowicz, Granicka.
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski: Opelt, Sarnecka - Kopertowska 6, Kucharska 4, Despodovska 4, Drozinkowska 2, Belmas 1, Szafnicka 1, Sobińska, Matyja, Klonowska, Cieślak, Ivanović.
Komentarze 38
19.10.2016 09:46
Każdy pisze co widać w kolejnym już meczu. Co ludzie mają pisać,że jest super?? mamy 1 pkt jesteśmy na końcu tabeli, nie napawa to optymizmem chyba nikogo. Zawodniczki zdecydowanie poniżej jakiejkolwiek krytyki... Jedna Kopertowska jakąś średnią bramkową śrubuje w każdym meczu, czasem Kucharska dołączy w ataku, ale to nie jest to - nie odbieram jej jednak ogromnej pracy i walki w obronie, Despodovska chyba zrobiona gwiazdą jedynie dlatego, że się plątała za granicą, bo na razie nie przekłada tego na boisko. O skrzydłowych nie piszę, bo można to ująć w jednym słowie - tragedia. Kołowe jedna wielka sinusoida albo super albo dno. Wartościowych zmienniczek po prostu nie ma - jak napisał ~elo~ gdyby nie rozgrzewki, to nikt by nie wiedział, że takie zawodniczki istnieją w tym zespole...
18.10.2016 12:47
Dawno już powtarzalem ze Vlada ma predyspozycje do gry na środku rozegrania i tam powinna być ustawiana, naturalna zmienniczka Agaty.
17.10.2016 11:31
Świetny mecz Piotrkowianina do 80 minuty, coraz bliżej do 90 minuty, z drużyną od wielu lat plasującej się na pozycjach 3-4 w tabeli. Szkoda straconych punktów u siebie z drużynami nie najwyższych lotów. Z nowych świetny Makowiejew nierówna forma dotychczasowych gwiazd, brak większego skutecznego zagrożenia bramki przeciwnika. Czekam na Surosza, stabilizacji formy Iskry, Wojnowskiego poprawy Nastaja, a szczególnie Tórza.
16.10.2016 19:41
Wiadomo,że faworytem meczu był Kwidzyn,ale przebieg 1 połowy i do 59.30 min tego spotkania dawał nam nadzieję na sprawienie dużej niespodzianki. Grając w przewadze liczebnej fatalnie zachował się Grek i niestety prawie równo z końcową syreną goście z Kwidzyna za sprawą Kriegera doprowadzili do remisu i dogrywki,która ostatecznie zakończyła się porażką Piotrkowianina. Fajnie wyglądała gra defensywna, lecz z zejściem Romana Pożarka to już była inna drużyna w obronie i Kwidzyn łatwiej zdobywał bramki.
16.10.2016 19:13
A czy ktoś w ogóle oglądał mecz z Gdynią, że tak realnie i obiektywnie wydaje opinie, kto zawinił. Ja natomiast pamiętam gorszy sezon 2014/2015, gdzie po 11 meczach Piotrcovia miała zaledwie 1 punkt i 10 przegranych meczy i ostatnie miejsce, zakończyliśmy na miejscu 9 cały sezon i też tak było, że trenerów to się przewinęło ze trzech. Czy to ma być wizytówka klubu. Zresztą sezon 2013/2014 też nie był początkowo udany 3 punkty w 6 meczach. Niech dograją do końca a potem wszyscy którzy uważają że trzeba zwolnić trenera niech przyjdą i zaczną prowadzić treningi zobaczymy co potrafią i jak zespół będzie grał.
Z innej beczki, szkoda chłopaki, że się spieprzyło bo zasłużyliście na te punkty tylko dlaczego nie mieliście zimnej głowy i podpowiedzi z ławki, aby to wygrać. Brawo za walkę, mam nadzieję, że w przyszłych meczach będzie lepiej.
Dziewczyny i chłopaki do boju, jesteście chlubą tego miasta, tylko zacznijcie to pokazywać na boisku i wygrywać bo długo to nie potrwa.