Zarzut narażenia życia dziecka postawiła piotrkowska prokuratura matce 4-letniego chłopca, który w poniedziałek zmarł w jednym z mieszkań w Piotrkowie Trybunalskim. Kobiecie grozi kara do pięciu lat więzienia.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Poinformował o tym rzecznik prasowy piotrkowskiej prokuratury Witold Błaszczyk. Dodał, że wobec matki chłopca zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
W poniedziałek pogotowie ratunkowe w Piotrkowie Trybunalskim zostało wezwane do nieprzytomnego dziecka. Mimo podjętej przez lekarzy akcji reanimacyjnej, chłopca nie udało się uratować. Na miejscu policjanci zastali 39-letnią matkę, która sprawowała opiekę nad piątką małoletnich dzieci. Miała ona 0,5 promila alkoholu w organizmie. 1,5 promila alkoholu miał też jej 46-letni mąż.
Jak powiedział Błaszczyk, postępowanie wyjaśniające w tej sprawie jest w toku. Według niego, prokuratura nie ustaliła, by zachowanie kobiety miało bezpośredni wpływ na śmierć chłopca.
Komentarze 0