TERAZ2°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Wywołał alarm bombowy, bo jego dziecko nie przygotowało się do lekcji

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pon., 7 grudnia 2015 10:38
Dziecko nie było przygotowane do lekcji, troskliwy tatuś zadzwonił więc do sekretariatu szkoły z informacją, że w placówce jest bomba. Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu w zespole szkół w Gorzkowicach.
Zdjęcie
Autor: spgorzkowice.pl

18 listopada mężczyzna zadzwonił na numer sekretariatu szkoły podstawowej w Gorzkowicach informując, że w placówce jest bomba, która wybuchnie za 2 godziny. Dyrekcja zawiadomiła dyżurnego piotrkowskiej jednostki, który na miejsce skierował patrole policyjne wraz z pirotechnikami. Ewakuowano blisko 1000 osób, w tym dzieci ze szkoły podstawowej i młodzież z gimnazjum, znajdującego się w tym samym budynku. Funkcjonariusze zabezpieczyli placówkę i przyległe do niej ulice. - Po dokładnym sprawdzeniu piętrowego budynku przez policyjnych pirotechników okazało się, że był to fałszywy alarm. Na miejscu nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych. W tym samym czasie kryminalni zajęli się ustalaniem i poszukiwaniem autora alarmu. Stróże prawa analizowali każdą informację. Ich działania pozwoliły na ustalenie sprawcy fałszywego alarmu. 4 grudnia 31-letni mężczyzna został zatrzymany. Był bardzo zaskoczony, nie spodziewał się, że śledczy kiedykolwiek trafią na jego trop. Okazało się, że wywołał fałszywy alarm, bo chciał zakłócić przebieg lekcji, na którą nie przygotowało się jego dziecko – relacjonują policjanci z piotrkowskiej Komendy.

 

 

Mężczyzna usłyszał zarzuty, o jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Za wywołanie fałszywego alarmu o zagrożeniu grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Sędzia może również nakazać pokrycie kosztów akcji ratunkowej, sięgających wielu tysięcy złotych.

Podsumowanie

    Komentarze 28

    reklama

    Dla Ciebie

    2°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio