Za zalanie, rzekomo spowodowane ulewą otrzymała prawie 6,5 tysiąca złotych. Choć do zdarzenia doszło blisko dwa lata temu, to sprawa ujrzała światło dzienne dopiero teraz. - W lipcu 2012 roku 50-letnia wówczas piotrkowianka zgłosiła szkodę zalania domu jednorodzinnego, powstałą w wyniku zalania budynku. Twierdziła, że gwałtowne opady deszczu uszkodziły dach budynku i w ten sposób doszło do zalania gospodarstwa. Po ustaleniach śledczych okazało się jednak, że przyczyną zalania mieszkania było nieprawidłowe zabezpieczenie mieszkania, w czasie naprawy dachu – mówi Ilona Sidorko, rzecznik piotrkowskiej policji.
Kobieta usłyszała zarzuty wyłudzenia i oszustwa. Przyznała się do winy. Grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności.
(Strefa FM)
Komentarze 9
27.02.2014 09:08
To w ogóle strach zgłaszać szkody do ubezpieczyciela bo kiedyś tam wykryje że dziura była w dachu i chciałam wyłudzić i skończę w kryminale... a ubezpieczyciele to oczywiście są szlachetni... chyba Polsce przydałby sie Majdan żeby zmienić ten chory kraj
27.02.2014 08:51
Nie zalewajcie z tym wyrokiem. Zobaczcie, ile zarobił - i tu cytacik: Radny z prezydenckiego ugrupowania "Razem dla Piotrkowa" prawomocnie skazany za współudział w oszustwie. Sebastian Ż., wspólnie i w porozumieniu z drugim skazanym, wyłudził od towarzystwa ubezpieczeniowego 30 tys. zł odszkodowania za kolizję, której nie było.
Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego, który skazał Sebastiana Ż. na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, 1500 zł grzywny i zwrot połowy wyłudzonej kwoty odszkodowania, czyli ok. 15 tys. zł.
26.02.2014 23:57
Grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności??!!
A pan Trynkiewicz za każde zabójstwo dostał tylko 6 lat i 3 miesiące. A to sprawiedliwość...
26.02.2014 19:13
Znów sprawdza się powiedzenie, "jak kraść to miliony". Miry i Zbychy chodzą i się śmieją ze wszystkich. Tu za 6 tysi kobitce grozi 8 lat!!!!
Za pobicie za skutkiem śmiertelnym grozi tyle samo. Chory kraj!!!!!
26.02.2014 17:11
A za te 6 tysi odszkodowania to chyba wyremontowała cały dom!
A co z likwidatorem szkód, który oszacował straty i rozpoznał okoliczności zdarzenia i przyznał odszkodowanie.
No i w ogóle, 2 lata po zdarzeniu policyjni śledczy ustalili takie fakty... .
Coś mi tu śmierdzi sąsiedzkim lub rodzinnym doniesieniem :)
Tak czy owak informacja nie warta publicznego forum, nie uważacie?