W dniach 6–7 września w sali gimnastycznej ZSP nr 4 w Piotrkowie Trybunalskim odbywa się III Festiwal Modeli Redukcyjnych „Area 51”. Wystawa otwarta jest dla zwiedzających w godzinach od 10:00 do 16:00, a w sobotę, 6 września, towarzyszyła jej również giełda modelarska (10:00–15:00), na której można było zdobyć unikalne zestawy, części i materiały modelarskie.
Jak podkreśla organizator wydarzenia, Sylwester Strzelczyk, prezes Eeuropejskiego Stowarzyszenia Modelarzy:
Jesteśmy w tej chwili na sali sportowej szkoły ZSP4 i mamy tutaj trzecią edycję festiwalu modeli redukcyjnych pod nazwą Strefa 51. Można tutaj przyjść, zobaczyć modele prezentowane przez 25 wystawców. Są to różnego rodzaju formy – od samolotów, przez modele bojowe, czołgi, pojazdy opancerzone, aż po wyjątkową wystawę modeli z Gwiezdnych Wojen. To naprawdę robi ogromne wrażenie.
Wśród wystawców znalazł się Arkadiusz Mizerski z Legionowa, który przywiózł pokaźną kolekcję modeli kolejowych:
Nazywam się Arkadiusz Mizerski, jestem z Legionowa pod Warszawą. Kolej to moje hobby od wielu lat. W ogóle to miałem być kolejarzem – dziadek był kolejarzem, ojciec był kolejarzem, ja też miałem być kolejarzem, ale zostałem chemikiem. A kolej pozostała jako hobby. (…) Do modelarstwa wróciłem w 2012 roku, gdy pojawiły się pierwsze modele pociągów z napisem PKP. Od tego czasu zbieram modele głównie z tzw. epoki piątej, czyli po 1989 roku.
W jego kolekcji można było zobaczyć m.in. klasyczny elektryczny zespół trakcyjny EN57 w barwach „żółtków”, piętrowe składy czy kultowe lokomotywy EU07.
Ogromne wrażenie na publiczności zrobił model dźwigu gąsienicowego w skali 1:14, zaprezentowany przez Wiktora Kałużnego z Piotrkowa.
Przyjechałem z modelem dźwigu kratownicowego w konfiguracji wysokościowej 4,5 metra. Sam model składałem przez dwa zimowe miesiące, a drukowanie elementów na drukarce 3D zajęło 800 godzin i zużyłem 11 kg filamentu – opowiada konstruktor. – To mój pierwszy model, miejmy nadzieję że w przyszłym roku zaprezentuję coś więcej.
Swoją reprezentację miał również klub Hornet Łódź. Szymon Gudowicz wystawił kolekcję modeli lotniczych, czołgów i dioram, sam prezentując się w mundurze 101 Dywizji Spadochronowo-Desantowej wojsk amerykańskich z okresu lądowania w Normandii:
Głównie zajmuję się samolotami wojskowymi, chociaż znalazł się też cywilny. Pasją zaraził mnie tata – on kiedyś sklejał modele, potem ja przejąłem pałeczkę. Obecnie najbardziej sentymentalny jest dla mnie model F-16 Polskich Sił Powietrznych. Ten dokładnie myśliwiec miał być przekazany w przyszłym roku na pokazach w Lesznie SLABowi, pilotowi Tiger Demo, ale losy potoczyły się inaczej...
Na festiwalu można było spotkać także artystów figurkowych. Michał Buczkowski (na Instagramie „Swaroc_HQ”) podkreślał różnicę między modelarstwem a malarstwem figurek:
Modele redukcyjne trochę nas ograniczają, bo odwzorowujemy to, co już było. A malowanie figurek pozwala puścić wodze fantazji. Możemy opowiedzieć historię kolorem, nie ma granic. (…) Jedna z moich figurek – Sakura – zdobyła srebro na konkursie w Łodzi, a potem wyróżnienie na ogólnopolskim konkursie w Warszawie. Dostałem propozycję sprzedaży jej do muzeum w Las Vegas. To dla mnie ogromne wyróżnienie.
Pan Michał wykorzystał okazję, aby zaprosić modelarzy i miłośników figurek na kolejne wydarzenie w regionie:
W Zgierzu, 20–21 września, odbędzie się wernisaż modelarski w starym młynie. Każdy, niezależnie od doświadczenia, może tam zaprezentować swoje prace, porozmawiać z innymi pasjonatami i po prostu poczuć, że każda figurka czy model to miniaturowe dzieło sztuki.
Sporo pozytywnych emocji wzbudziła także kolekcja Bartka Sztafiego i jego ojca Bogdana, przedstawiająca modele ze świata Star Wars:
To klasyczne modele z sagi, ale wykonane w całości z kartonu. Karton jest wdzięcznym materiałem – łatwym w obróbce i dostępnym. Postawiliśmy sobie dodatkowe wyzwanie – zrobiliśmy przekroje modeli, tak by można było zajrzeć do środka. Dzięki temu widzimy np. przedziały bombowe czy szczegóły silników.
Na wystawie można zobaczyć zarówno modele kartonowe, plastikowe, drukowane w 3D, jak i ręcznie malowane figurki. Organizatorzy podkreślają, że impreza ma charakter otwarty i przyjazny:
Jest co pooglądać i na co popatrzeć. Modele robią ogromne wrażenie, ale to też świetna okazja do rozmowy z pasjonatami, którzy chętnie dzielą się doświadczeniem – dodaje prezes Sylwester Strzelczyk.
Festiwal „Area 51” potrwa jeszcze w niedzielę, 7 września, w godzinach 10:00–16:00 w ZSP nr 4 w Piotrkowie Trybunalskim.
Komentarze 1