Piotrkowscy strażacy otrzymali pierwsze zgłoszenie około godziny 23 w niedzielę 28 września. Pierwszy pożar miał miejsce przy placu zamkowym, już godzinę później straż została wezwana do kolejnego zdarzenia, tym razem przy ul. Grodzkiej. Trzeci pożar w nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczął się około godziny 3:30 w pustostanie przy ul. Jerozolimskiej, strażacy znaleźli tu zwłoki człowieka. Trzy akcje w okolicach starego miasta mogą mieć wspólny mianownik - tajemniczego mężczyznę zatrzymanego przez policje.
Kilka godzin i aż trzy pożary na terenie starego miasta w Piotrkowie - pierwszy pożar miał miejsce przy ul. Wspólnej.
Wczorajszego dnia, koło godziny 23 do stanowiska kierowania komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim wpłynęło zgłoszenie dotyczące pożaru na ulicy Wspólnej. Na miejsce zostały zadysponowane dwa zastępy z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Piotrkowie Trybunalskim. Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy zastali pożar różnego rodzaju śmieci, elementów drewnianych. Ta akcja trwała dosyć krótko, bo tuż przed godziną 24 strażacy zakończyli działania - mówił bryg. Wojciech Pawlikowski.
Kolejny pożar już godzinę później - tym razem ul. Grodzka.
Tuż po północy wpłynęło do nas kolejne zgłoszenie, tym razem na ulicy Grodzkiej. Tam już działania trwały troszeczkę dłużej i potrzeba była zaangażowania większych sił i środków. W akcji brało udział sześć zastępów z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Piotrkowie, jeden zastęp z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Działania trwały do około godziny trzeciej. Około godziny drugiej dwadzieścia z tego zdarzenia już część zastępów mogło wracać do jednostki. W trakcie powrotu strażacy zaobserwowali dosyć duże zadmienie w okolicach Starego Miasta - dodał bryg. Wojciech Pawlikowski.
Strażacy zauważyli trzeci pożar w okolicy starego miasta - tym razem ul. Jerozolimska.
Dowódca zastępu zdecydował, aby pojechać i rozpoznać sytuację. Po dojeździe na miejsce zdarzenia na ulicę Jarozolimską zastanów pożar też w budynku mieszkalnym. Te wszystkie trzy budynki tak naprawdę już były wyłączone z użytkowania, także mieszkańców takich stałych tam nie było. Przystąpiono do działań gaśniczych. Na miejsce zostały zadysponowane kolejne siły i środki. W trakcie już przeszukania tego budynku pod kątem obecności ewentualnie osób, które mogły doznać jakiegoś uszczerbku strażacy natknęli się na ciało, aczkolwiek obrażenia czy stan tego poszkodowanego wskazywał na to, że nie miało to nic wspólnego z tym pożarem, który tam wystąpił w tym budynku. Każdorazowo jako przypuszczalną przyczynę pożaru kierujący określił podpalenie - mówił bryg. Wojciech Pawlikowski.
Strażacy zauważyli podejrzanego mężczyznę, który był widziany w okolicy pożarów i poinformowali policję. Mundurowi zatrzymali osobę, trwa teraz sprawdzanie, czy miała wpływ na nocne pożary. Przypomnijmy, że według art. 163 Kodeksu karnego - "Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać - pożaru - podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Komentarze 23