Policjanci ze stacji paliw otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który uderzył w słup podtrzymujący konstrukcje i... uciekł. Funkcjonariusze patrolowali przyległy teren i kilka ulic dalej znaleźli samochód fiat uno, w którym znajdował się 59–letni mężczyzna.
Siedzący w środku auta mężczyzna stwierdził, że nie jest kierową znalezionego pojazdu. Według jego wersji miał nim być jego 26-letni znajomy, który uciekł.
Z zatrzymanym mężczyzną był utrudniony kontakt słowny, miał w organizmie ponad jeden promil alkoholu. Został osadzony w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych i po wytrzeźwieniu przesłuchany - mówi Katarzyna Dutkiewicz, oficer prasowy tomaszowskiej Komendy Powiatowej. Policjanci zatrzymali również rzekomego kierowcę fiata.
Młody człowiek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Obydwaj mężczyźni obarczają się winą i podają sprzeczne informacje – dodaje Katarzyna Dutkiewicz .
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Tomaszowa.
Komentarze 1