W atmosferę jednego z najważniejszych świąt ludowych wprowadzili wszystkich zgromadzonych "aMOKtorzy" oraz ich koledzy i koleżanki z "Cykad", następnie wszyscy wzięli udział w obrzędzie puszczania wianków, które wcześniej można było wykonać podczas tradycyjnych warsztatów świętojańskich, zorganizowanych przez pracowników Miejskiego Ośrodka Kultury w Sulejowie. Na miejscu rozpalono również magiczne ognisko.
Sulejowskie wianki zawsze się udają. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że podtrzymujemy tradycję i jestem pod dużym wrażeniem, ponieważ co roku coraz więcej osób plecie wianki, sama dzisiaj też jeden uplotłam, a więc tradycji stało się zadość – mówiła Dorota Jankowska, burmistrz Sulejowa.
Organizatorzy zachęcali nie tylko do plecenia wianków, ale także do wspólnego śpiewania i tańczenia z Mażoretkami Perły Sulejów oraz z artystami Miejskiego Ośrodka Kultury w Sulejowie – „Piliczanami”, a także członkami grupy „Róbmy swoje” oraz „Z Golesz Orkiestry” i „Tercetu Dobra Woda”. Na koniec wszyscy powitali uczestników świętojańskiego spływu kajakowego.
Źródło: Gmina Sulejów
Komentarze 11
25.06.2024 13:42
Czytajcie legendę o sulejowskim św. Janie. Jak to zwykle w legendach bywa, prawda miesza się tu z fikcją. Za to śmiało mogę zapewnić, że żyje jeszcze wielu świadków koleżeńskich spotkań i zabaw w tamtej kapliczce. Dodam, że o łapaniu za kolanko wspominała mi nawet jedna z moich - całkiem dziś bogobojnych - sąsiadek...
Fiugurka świętego, która zaginęła na początku lat siedemdziesiątych, ponoć "cudem" trafiła do pewnego proboszcza, który - zwłaszcza wg niektórych służb - miał opinię człowieka całkiem "obrotnego". Faktem jest także to, że Sulejów ma pamiątkę po tamtym św. Janie w postaci nazwy ulicy, w pobliżu której stała figurka.
Dziś wielu mieszkańcom Sulejowa marzy się powrót do przeszłości wraz z piękną kapliczką i figurą gdzieś nad brzegiem Pilicy. Spełni się? Jest szansa!
25.06.2024 13:34
Czytajcie legendę o sulejowskim św. Janie. Jak to zwykle w legendach bywa, prawda miesza się tu z faktami. Za to śmiało mogę zapewnić, że żyje jeszcze wielu świadków koleżeńskich spotkań i zabaw w kapliczce. A o łapaniu za kolanko wspominała mi nawet nawet jedna z moich - całkiem dziś bogobojnych - sąsiadek...
Tamta fiugurka świętego Jana ponoć "cudem" trafiła do pewnego proboszcza, który - zwłaszcza wg niektórych służb - miał opinię człowieka całkiem "obrotnego". Faktem jest także to, że Sulejów ma pamiątkę po św. Janie - w postaci nazwy ulicy, w pobliżu której stała figurka.
Dziś wielu mieszkańcom Sulejowa marzy się powrót do przeszłości wraz z piękną kapliczką i figurą - koniecznie gdzieś nad brzegiem Pilicy.
24.06.2024 19:27
Co na to ekolodzy?
24.06.2024 15:09
Całe szczęście, że kładka z dymem nie poszła...
24.06.2024 14:52
Pięknie wykonana pieśń przez młode dziewczyny.
Super