- Ciekawostką z zakresu dendrologii był „upadek” na chodnik tuż przed szpitalem przy Roosevelta solidnego uschniętego drzewa - napisał do redakcji „Tygodnia Trybunalskiego” mieszkaniec miasta. - Nie było wiatru. Drzewo to przewróciło się na chodnik jakieś 50 m od mojej skromnej osoby. I chociaż „obiekt” był w sumie niewielki, wrażenie zrobił. Tak nawiasem mówiąc w okolicy szpitala stoi sporo takich rachitycznych drzew. Kilka dni temu runęło drzewo po przeciwnej stronie ulicy i jako że leżało, służby je uprzątnęły. Ale dwa metry w bok stoi jeszcze drzewo i trzyma się oparte na lampie ulicznej jak pijany o płot i służby tego nie zauważyły. Mam nadzieje, że ktoś bacznie się przyjrzy tym roślinom i podejmie jedynie słuszną decyzje.
Komentarze 8
16.01.2015 08:17
15.01.2015 19:39
Przy bloku na ul Krakowskim Przedmieściu też stoi ledwo, ledwo drzewo, straż miejska jeździ i nie widzi.Czekają chyba jak przewróci się na dzieci idące do lub ze szkoły.
15.01.2015 19:01
Trzeba więcej dendrologów zatrudnić i Piotrkowiaków obciążyć dodtkowym podatkiem, albo otworzyć hodowlę dzięciołów. Chociaż po namyśle uważam, że dzięciołów u nas nie brakuje.
15.01.2015 18:48
KILKA LAT TEMU PIOSAŁEM O STARYCH USCHNIETYCH DRZEWACH NA UL. WOJSKA POLSKIEGO. MÓJ APEL POZOSTAŁ BEZ ECHA.I nagle przyszła potężna wichura i połamała szereg drzew na tej ulicy. Drzewa połamane usunieto, teraz nasadzono nowe, ale stare spróchniałe stoja w dalszym ciagu. Czyzby nie można było je usunac i nasadzic nowe. Przecież to nie jest taki straszny koszt.Z pewnością zostanie to przyspieszone w przypadku wypadku i czyjejś tragedii.
15.01.2015 18:09