TERAZ8°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Sport nauczył mnie pokory

pt., 30 marca 2018 08:28
Ma zaledwie 16 lat, a już kilkadziesiąt tytułów na swoim koncie, także mistrzostw Polski i Europy. Mowa o Adrianie Sędereckim, uczniu III klasy Gimnazjum w Gomulinie, który od pięciu lat trenuje kickboxing.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Sportem zaczął się interesować bardzo wcześnie. – Już jak był małym dzieckiem, w II klasie szkoły podstawowej, zaczynał od niewielkiego woreczka treningowego. Było widać dryg do boksowania – mówią rodzice Adriana. Ale regularne, intensywne treningi zaczął pięć lat temu w piotrkowskim klubie Marky Mark. Dwa lata temu dodatkowo nawiązał też współpracę z Klubem Sportowym Ziętek Team Kalisz, z którym jeździ na zgrupowania, zawody, dodatkowe treningi.

 

Trenuje więc bardzo intensywnie - w klubie 3 albo 4 razy w tygodniu. Często jeszcze sparingi w weekendy. No i dodatkowo codziennie w domu 2 - 2,5 godziny. – Wielki wór wisi u niego w pokoju. Czasem wynosi go na dwór czy do garażu i ćwiczy. Takiego czasu tylko dla siebie ma naprawdę mało, ale właściwie to on sam wybrał tę drogę i chyba jest z tego zadowolony – mówi mama.

 

A Adrian – bardzo dojrzale jak na swój wiek – potwierdza. - Jestem młodym, spełnionym człowiekiem. Dzięki swojej ciężkiej pracy mam wiele osiągnięć na skalę światową. Dużo też zmieniło się w moim życiu. Sport ukształtował mój charakter. Nauczyłem się wewnętrznej pokory. Podziękowania tu należą się moim trenerom – Markowi Mazurowi i Mariuszowi Ziętkowi, którzy w dużej mierze przyczynili się do moich sukcesów. Oczywiście bardzo wiele zawdzięczam też moim rodzicom, którzy wspierają mnie w tym, co robię, motywują do dalszej pracy – mówi.

 

A rodzice – często po prostu muszą podporządkować swoje plany rytmowi treningów syna. Tata wozi kilka razy w tygodniu na treningi, czasem – jeśli pozwala na to praca – jeździ na zawody. W przeciwieństwie do mamy, która nie może patrzeć, kiedy ktoś synowi zadaje ciosy, co nie znaczy, że mu nie kibicuje i robi wszystkiego, by wspierać go jak najmocniej.

 

Rok 2018 zaczął się dla Adriana fantastycznie – zdobyciem złotego medalu w Mistrzostwach Polski w Mińsku Mazowieckim. Ale stary rok zakończył się nie gorzej. W grudniu 2017 r. Adrian zadebiutował w K1 w Pucharze Europy w Tarczynie, gdzie rywalizował nawet z 18-latkami i... wywalczył III miejsce w kategorii -60 kg.

 

Zresztą do ciągłych sukcesów zdążył już przyzwyczaić. Doskonała technika pozwala mu zwyciężać nawet ze starszymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami. – Kibice lubią oglądać jego walki, bo nawet jeśli zdarzy się przegrać, to z klasą. Na wszelkich zawodach i pokazach ma naprawdę dużą oglądalność – mówią rodzice.

 

Ale tych przegranych jest znacznie mniej niż wygranych. – Już po trzech miesiącach ćwiczeń pojechał na pierwsze zawody mistrzostw Polski i zajął 4. miejsce (mając 11 lat) – wspominają rodzice. Później worek z medalami – i to nie tylko tymi z zawodów w Polsce, ale i za granicą – rozwiązywał się coraz szerzej. Były wygrane w Niemczech, Bośni, Austrii, Słowacji w Czechach. – Teraz w zasadzie już zawsze przywozi jakiś medal – mówią rodzice Adriana, którzy pokazują kilkadziesiąt jego pucharów, medali i dyplomów.

 

Wszystkie trudno byłoby zliczyć, ale spróbujmy chociaż pokazać te najważniejsze osiągnięcia:


2014

- mistrzostwo świata w Niemczech w kick-light (-32 kg)

- II miejsce w Pucharze Polski Mieszanych Sztuk Walki Dzieci i Młodzieży w Łasku

- III miejsce w turnieju na Słowacji (do 150 cm wzrostu)


2015

- I miejsce w III Otwartym Pucharze Polski w Tang Soo Do w Wołominie (light contact -42 kg) i II miejsce w semi contact (kadeci -150 cm)

- I miejsca w European Cup w Tarczynie w dwóch kategoriach UFR-T i KB-T light (-45 kg) w Tarczynie

- I miejsce w Zunifikowanych Mistrzostwach Polski Polskiej Federacji Kick-boxingu w Suszu (-40 kg)

- I miejsce w Pucharze Pabianic w Taekwondo (-45 kg)

- I miejsce w Mistrzostwach Świata w Niemczech (Hagen) w light contact (-45 kg)


2016

- dwa razy II miejsce w Otwartych Mistrzostwach Polski Sztuk Walki w Mińsku Mazowieckim (World Kickboxing & Karate Sport Federation WKSF) w kategorii kickboxing tatami i kick light older cadets

- III miejsce w International Kickboxing Tournament w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji

- I miejsce w Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików w Boksie w wadze 48 kg w Poznaniu

- I miejsce 10th Mazovia Cup International w Tarczynie (URF Tatami +45)


2017

- III i II miejsce w Amatorskiej Lidze MMA (Puchar Górnego Śląska - kickboxing kick light kadet starszy -52 kg i light contact)

- I miejsce podczas Gali Boksu Moszczenica 2017

- II miejsce w Mistrzostwach Świata w Niemczech (Hagen) -60 kg light contact

- II miejsce 1th Polish Cup International w Obornikach Śląskich (kick light)

- III miejsce w Mistrzostwach Polski Kadetów w Kickboxingu w Rydzynie (light contact -57 kg)

- II miejsce w URF Ring -60 kg i III miejsce w K1 (-60 kg) podczas 11th Mazovia Cup International w Tarczynie

- I miejsce w Pucharze Polski Kickboxingu w Węgrowie (light contact -57)


2018

- I i III miejsce w VI Otwartych Mistrzostwach Polski Sztuk Walki Federacji WKSF


Od tych tytułów mogłoby się zakręcić w głowie, a może nawet w niej zaszumieć. Ale… - To bardzo poukładany, spokojny chłopak i nigdy nie wykorzystuje swoich umiejętności do jakichś pozasportowych konfrontacji. Potrafi przystopować, wycofać się, kiedy trzeba. Szczęśliwie nie mamy z nim żadnych problemów wychowawczych – mówią rodzice, którzy muszą się jednak zmierzyć z finansowymi wyzwaniami, bo – jak się okazuje – to kosztowny sport. Sprzęt, ochraniacze dla szybko rosnącego chłopca, wyjazdy, także te zagraniczne, obozy.

 

Adrianowi życzymy jeszcze wielu sukcesów i wytrwałości, a jego rodzicom determinacji we wspieraniu syna.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 12

    ~ga (gość)

    01.04.2018 14:55

    Sport nauczył mnie pokory - powiedział 16 chłopiec xD


    ~Karol (gość)

    31.03.2018 14:02

    W boksie komentatorzy nazywają osiągnięcia na śmiesznych galach paskami od spodni o tutaj właśnie o takich piszecie tylko dyscyplina inna.Chłopak uwierzy, że jest taki dobry i to będzie dramat nabijanie kolejnych medali na zawodach gdzie poziom jest śmieszny lub nie ma zawodników to nie sport to pozerka.Niech jedzie na sparingi do innych klubów już zawodnicy z konkurencyjnego klubu byli na sparingach w Poznaniu i jak wracali to aż policja się zainteresowała nimi gdyż myśleli, że ich ktoś napadł a oni po prostu zostali sprowadzeni na ziemię.



    ~gość (gość)

    31.03.2018 12:02

    Dobre ???????? a co ty możesz wiedzieć o sportach walki ????



    ~sloik (gość)

    31.03.2018 11:13

    chlopcze co ty mozesz wiedziec co to jest pokora



    zz75

    30.03.2018 20:39

    Czyli za takie osiągnięcia On jeszcze ma płacić,tak? Coś tutaj jest poplątane ,chłopak odnosi sukcesy i rodzice płacą za wyjazdy ,sprzęt itp.?



    reklama

    Dla Ciebie

    8°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio