Piotrkowskie schronisko odwiedziły przedstawicielki Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt „Arka”. Kobiety były wstrząśnięte sytuacją, jaką tam zastały. Twierdzą, że łamana jest ustawa o ochronie zwierząt.
- To najgorsze schronisko, jakie widziałam w Polsce - mówi wiceprezes stowarzyszenia Aniela Roehr. - Zwierzęta przebywają tam w skandalicznych warunkach. Są przywiązane na krótkich łańcuchach do starych, rozsypujących się bud.
Przedstawicielki Stowarzyszenia Obrońców Praw Zwierząt całą winą za obecny stan placówki obarczają piotrkowski Urząd Miasta. Kobiety rozważają podania sprawy do prokuratury, gdyż ich zdaniem urzędnicy dopuszczając, by takie schronisko nadal działało, złamali ustawę o ochronie zwierząt.
Komentarze 4