TERAZ3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

"Rozważamy podjęcie stosownych kroków prawnych" - starosta i dyrektor PCMD odnoszą się do zarzutów Elżbiety Radziszewskiej

K.Budny
K.Budny wt., 11 czerwca 2019 16:31
W ubiegłym tygodniu posłanka Elżbieta Radziszewska skrytykowała przedstawicieli piotrkowskiego Starostwa Powiatowego, którzy planują zamknąć nierentowne ich zdaniem oddziały położniczo-ginekologiczny i noworodków, tworząc w Powiatowym Centrum Matki i Dziecka Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Parlamentarzystka twierdzi, że już cztery lata temu, przed przekształceniem szpitala lekarze napisali list, w którym można było przeczytać, że prędzej, czy później dojdzie do komercjalizacji usług. Centrum Matki i Dziecka to miała być piotrkowska klinika dla kobiet i ich dzieci, tymczasem szpital jest źle zarządzany i coraz bardziej zadłużony, a wpakowano tam przecież 5 milionów publicznych pieniędzy. To jest nasze i powinno służyć pacjentom za darmo. Poruszę niebo i ziemię i nie dopuszczę do tego, żeby powiat popełniał tego typu niegospodarność - mówiła na antenie Radia Strefa FM Piotrków Elżbieta Radziszewska. Do tych zarzutów ustosunkowali się starosta piotrkowski Piotr Wojtysiak i dyrektor PCMD Eliza Bartkowska.
Zdjęcie

Nie wolno manipulować i wprowadzać w błąd opinii publicznej, szczególnie jeśli jest się posłem RP. Wszystkie działania, podejmowane przez Zarząd i Radę Powiatu Piotrkowskiego w zakresie łączenia działań piotrkowskich szpitali były, są i będą realizowane, tak aby szpital nadal mógł dobrze funkcjonować i świadczyć usługi na rzecz pacjentów jako podmiot publiczny. Stawiane zarzuty, dotyczące prywatyzacji są więc absurdalne i dlatego Zarząd powiatu wystosował pismo do pani poseł z żądaniem przeprosin za takie pomówienia. Rozważamy także podjęcie stosownych kroków prawnych w tej kwestii. Zła sytuacja powiatowa wszystkich szpitali powiatowych nie jest wynikiem złego zarządzania, jak próbuje się to przedstawiać, ale jak potwierdzają to fakty, wprowadzenia w 2017 roku systemu sieci szpitali, który się nie sprawdził, szczególnie w przypadku szpitali powiatowych. System jest chory, bowiem pieniądze w otrzymywanym ryczałcie naliczane są na podstawie skomplikowanych wzorów, reguł matematycznych, czasem na podstawie certyfikatów, a nie idą bezpośrednio za pacjentem, a tak powinno być. Przykładem jest nasz szpital, w którym wykonanych dodatkowe świadczenia za ponad 4 miliony złotych w 2018 roku i pierwszym kwartale bieżącego roku i nie możemy tych pieniędzy odzyskać, chociaż od ponad 1,5 roku o tym mówimy, protestujemy, strajkujemy z innymi dyrektorami szpitali. Dotąd nie uzyskaliśmy żadnego wsparcia, od pani poseł również. To jest niedopuszczalne, bo te pieniądze szpitalom, a przede wszystkim naszym pacjentom po prostu się należą, dlatego w stanowisku starostów Konwentu Starostów Powiatów Województwa Łódzkiego, które skierowaliśmy do premiera, oczekujemy szybkich zmian w systemie, bo w tragicznej sytuacji finansowej za 2018 rok znalazła się większość, podobnych do naszej placówki szpitali powiatowych w Polsce. Wyjście z sieci szpitali nie oznacza, że w Piotrkowie Trybunalskim nie będzie porodówki. Przeprowadzone rozmowy z wicewojewodą łódzkim i wicemarszałkiem potwierdzają, iż nie ma takiej możliwości, aby oddziału ginekologiczno-położniczego w Piotrkowie Trybunalskim nie było. Konkurs na świadczenie tych usług musi ogłosić Narodowy Fundusz Zdrowia, a wówczas niewykluczone, że to zadanie przejmie inny podmiot publiczny, jakim jest na przykład Samodzielny Szpital Wojewódzki im. M. Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim, tak też się stało kiedyś z oddziałem dziecięcym, który prowadził Szpital Powiatowy w siedzibie Szpitala Wojewódzkiego. Jeśli chodzi o PCMD, jeśli tylko pojawi się taka możliwość rozważamy wprowadzenie tak bardzo potrzebnych usług opiekuńczo-leczniczych dla osób starszych z naszego regionu, myślę, że to będzie bardzo dobre uzupełnienie usług zdrowotnych dla mieszkańców ziemi piotrkowskiej - powiedział Piotr Wojtysiak.


W podobnym tonie wypowiedziała się Eliza Bartkowska, dyrektor szpitala, oto jej oświadczenie:

 

Nie mogę pozwolić na oczernianie i przekazywanie nieprawdziwych informacji na temat Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim. Jako dyrektor placówki stanowczo zaprzeczam, że nasza placówka ma zostać sprywatyzowana. Wszelkie działania, które wprowadzam w placówce czynię po to, aby utrzymać jej publiczny status. Za daleko krzywdzące nie tylko mnie jako zarządzającego szpitalem, ale także dla kadry kierowniczej zarówno medycznej, jak i niemedycznej, uważam wszystkie informacje, które odnoszą się do sposobu kierowania placówką. Potwierdzam, że borykamy się z kłopotami finansowymi, ale nie wynikają one ze złego zarządzania, lecz błędu systemowego, jakim jest tzw. sieć szpitali, która doprowadziła do tragicznej sytuacji większość szpitali powiatowych w Polsce. Moje słowa są tożsame ze stanowiskiem Zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych z dnia 17 maja 2019 roku, do którego jako dyrektor również należę i walczę razem z innymi szefami placówek o pieniądze na obiecane przez Ministra Zdrowia podwyżki, zarówno te celowane w środowisko medyczne, jak i te związane z podniesieniem płacy minimalnej. Dodam, że zwiększony w tym roku ryczałt dla PCMD przez Narodowy Fundusz Zdrowia o zaledwie pół miliona złotych, w porównaniu do minionego roku, pozwala na funkcjonowanie przez około 1,5 miesiąca oddziału chorób wewnętrznych. A co z pozostałymi miesiącami? Na obecną chwilę nie mamy zapłacone za wykonane świadczenia zdrowotne na ponad 4 mln złotych, sumując 2018 i I kwartał 2019 roku. Przy tak niestabilnej sytuacji finansowej i odpowiadając przed Radą Społeczną szpitala, Zarządem i Radą Powiatu Piotrkowskiego, jestem zmuszona do wycofania się z sieci szpitali, aby móc uratować szpital powiatowy przed widmem braku płynności finansowej.

 

Podsumowanie

    Komentarze 67

    reklama

    Dla Ciebie

    3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio