- Do wypadku doszło wczoraj około 18.30 w miejscowości Młoszów w gminie Wolbórz. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 51-letnia kobieta odprowadzając z pola do domu dwie krowy nie zachowała należytego nadzoru nad zwierzętami w wyniku czego jedna z krów wbiegła nagle na jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżających dwóch motocyklistów. Kierujący motocyklem Suzuki 42-letni mieszkaniec Łodzi chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem przewrócił się wraz z jednośladem na jezdnię, natomiast 35-letni łodzianin kierujący hondą wjechał w jedną z krów powodując u niej śmiertelne obrażenia - mówi o szczegółach zdarzenia asp. szt. Małgorzata Mastalerz - rzecznik prasowy KMP w Piotrkowie.
W wyniku tego zdarzenia obrażeń ciała w postaci złamania przedramienia i ogólnych potłuczeń doznał kierujący hondą. Mężczyzna z miejsca zdarzenia został przewieziony do piotrkowskiego szpitala. Kierowcy obu motocykli byli trzeźwi.
Komentarze 22
09.01.2012 19:07
No właśnie że nie było tego znaku i można było jechać do 90 km/h ale mimo wszystko chłopaki tylko nie jechali bo jeśli by tak szybko jechali to i krowa i motocyklista by byli dead
27.06.2011 18:05
A co to skuter że ma tylko 45 na godzine?
04.06.2011 06:59
napewno ponad 100 na godzine jechal a powinni jechac maks. 40-50 km/h ale tacy kierowcy to raczej maja w nosie ograniczenia predkosci i jezdza jak szaleni.
02.06.2011 11:46
a jak to lodziak byl to kultury jazdy nie zna i pierwszyraz w zyciu moze krowe widzial a policji sie tlumaczyl ze bez swiatel byla i jej niewidzial a jak do sirodka jezdni zeszla to tez bez migacza,skads on mial wiedziec jaki manewr ta krowa planuje
02.06.2011 10:46
Gdyby "motocykliści" jechali zgodnie z przepisami do wypadku by nie doszło. Zabić krowę motorem to trzeba dobrze grzać. Wina jest motocyklistów bo gdyby jechali 50km/h (teren zabudowany) mieli by czas aby zatrzymać się i do wypadku by nie doszło