- Czekamy nadal na doręczenie przez sąd uzasadnienia wyroku, który zapadł w tej sprawie przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie. Kiedy takie pisemne uzasadnienie zostanie doręczone prokuraturze to wówczas zapadnie decyzja - przekazał Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Przypomnijmy, że wyrok uniewinniający zapadł 11 sierpnia, a cała sprawa rozpoczęła się dwa lata temu.
Na płaszczyźnie administracyjnej przeszła przez wszystkie instancje od zarządzenia wojewody o wygaśnięciu mandatu do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który potwierdził złamanie ustawowego zakazu łączenia funkcji radnego z reprezentowaniem podmiotów prowadzących działalność gospodarczą na majątku gminy.
Trwający blisko rok proces karny rozstrzygnął się na korzyść Błaszczyńskiego. Sąd dopatrzył się jedynie niedbałości przy wypełnianiu dokumentu, a nie celowego zatajania informacji.
Komentarze 5
10.09.2009 11:46
Maniuś Maniuś trzymaj się i dalej ze swoją świtą z urzędu krećcie lody i róbcie w balona mieszkańców naszego Miasta, tak trzymać, do wyborów nie daleko.
09.09.2009 19:28
A podobno w Unii Europejskiej wszyscy są równi wobec prawa ........ I kto mi wyjaśni różnicę pomiędzy "celowym zatajaniu informacji" a "niedbaością w wypełnianiu dokumentów" ??? Bo różnica między zwykłym obywetelem a Marianem B. jest wręcz porażająca !
09.09.2009 11:08
09.09.2009 10:52
a tu link jak lekarze traktują pacjentów i ośmielam się stwierdzić, że sąd uzna to za zwykłą niedbałość. http://polskatimes.pl/gazetakrakowska/stronaglowna/160189,corki-zmarlego-pod-szpitalem-nasz-ojciec-moglby-zyc,id,t.html
09.09.2009 10:26
Pan przewodniczący zdaniem wysokiego piotrkowskiego sądu nie zataił celowo tej informacji, tylko popełnił niedbałość. Jeśli oskarżony powie, ze nie ukradł tylko sobie wziął, to nie jest to kradzież?
Lekarze jak zawsze mają pecha do popełnienia niedbałości czy to podczas operacji czy też przy wypełnianiu dokumentów.
Przeciętny zjadacz chleba nie ma tego szczęścia.