TERAZ2°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Prezydent podrzuca śmieci sąsiadom

MonPaw
MonPaw pt., 6 lutego 2009 18:16
Co robi polityk, gdy zostaje mianowany wiceprezydentem odpowiedzialnym m.in. za usługi komunalne? Przenosi śmietnik spod swojego bloku pod bloki sąsiadów, zabierając dzieciom skwer do gry w piłkę. Przynajmniej w Piotrkowie Trybunalskim - doniosła Gazeta Wyborcza, dodatek łódzki.
Gazeta Wyborcza: Przez ostatnie 45 lat, odkąd w Piotrkowie wybudowano Osiedle Wyzwolenia, nikomu nie przyszło do głowy, by między trzema blokami na ul. Ściegiennego i Krasickiego stawiać śmietniki. Zielony, duży skwer od lat służył dzieciom za boisko. A rodzice mieli spokojną głowę, bo z okien widzieli doskonale swe pociechy. - Całe pokolenia dzieciaków bawiły się i grały na tym jedynym w okolicy zielonym placu - opowiada Maria Turniak, mieszkanka bloku ze Ściegiennego 6.

- Jedyne, na co moglibyśmy się zgodzić to ewentualne miejsca parkingowe na skraju placu, bo wiadomo, że wtedy nikt nie myślał, że ludzie samochody będą mieli - wtóruje jej sąsiadka z bloku obok, Jadwiga Jaśkiewicz.

Dlaczego po blisko 40 latach trzeba zlikwidować śmietnik przy działkach i stawiać na skwerze? Wytłumaczył to w piśmie do mieszkańców Adam Karzewnik, wiceprezydent Piotrkowa odpowiedzialny za usługi komunalne.
"Śmietnik przy ul. Działkowej usytuowany jest w pasie drogowym, co jest niezgodne z prawem" - tłumaczy Karzewnik.

Karzewnik mieszka w bloku w skrajnej klatce schodowej, dosłownie pięć metrów od śmietnika, który właśnie chce przenieść pod okna swoich sąsiadów - pisze w artykule Marcin Masłowski.

- I to jest właśnie skandal - mówią mieszkańcy. - Takiej bezczelności władzy nigdy tu nie było. 40 lat tam śmietnik stał i nagle sobie przypominają, że na pasie drogi go postawili. Czy my naiwne dzieci jesteśmy? - burzą się pani Basia, Jadzia i Maria.

Żródło: gazeta.pl - Prezydent podrzuca śmieci sąsiadom

Podsumowanie

    Komentarze 14

    reklama

    Dla Ciebie

    2°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio