O możliwym potrąceniu rowerzysty policję zaalarmowali mieszkańcy, którzy zauważyli auto, które... ciągnęło rower. Policjanci po przyjechaniu na miejsce znaleźli już tylko sam jednoślad, a niedaleko tego miejsca wychłodzonego mężczyznę. Trwają poszukiwania kierowcy.
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Jak relacjonowała Izabela Gajewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie - W niedzielę (27.12) po godzinie 19.00 wpłynęło takie zgłoszenie. Patrol wysłany na miejsce odnalazł rower i zaczął poszukiwania osoby, która mogła nim jechać. Okazało się, że w pewnej odległości od tego miejsca znajduje się wyziębiony mężczyzna. Mundurowi udzielili mu pomocy do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
Auto, którego kierowca potrącił rowerzystę i przez pewien czas ciągnął za sobą zaczepiony o karoserię rower, odjechało w stronę Tuszyna. Szczegóły tego zdarzenia wyjaśni prowadzone przez policjantów postępowanie.
Komentarze 7