- W ciągu jednej doby w Polsce upadają 72 gospodarstwa, które hodują świnie. One są najzwyczajniej zamykane. Ten rząd, który nam obiecał wspólną pracę i rozwiązanie naszych problemów, dziś nas zostawił. Mojemu dziadkowi gospodarstwo zabrali Niemcy, a nam odbierze je polski rząd! - grzmiał podczas rozpoczęcia wtorkowego protestu lider Agrounii, Michał Kołodziejczak.
Protest rolników rozpoczął się we wtorek (20 lipca) kilka minut po godzinie 8:00 na pl. Rynek w Srocku. Po krótkich wystąpieniach lidera Agrounii oraz przedstawicieli rolników z powiatu piotrkowskiego na DK12/91 wyjechało kilkadziesiąt ciągników oraz innych pojazdów. Według organizatorów strajku zjechało się ich przeszło 150, a sam wyjazd z miejsca zbiórki zajął im blisko 50 minut.
Kolumna protestujących skierowała się w stronę Piotrkowa, całkowicie uniemożliwiając kierowcom poruszanie się po ruchliwej drodze. Dodatkowo sporo grupa protestujących pozostała w Srocku blokując "dwunastkę" w tej miejscowości.
Wśród protestujących można było spotkać osoby, które przyjechały z daleka, aby wesprzeć hodowców z naszego regionu. Rozmawialiśmy m. in. z rolnikiem z Wielkopolski. - Choroba rozprzestrzenia się cały czas i nie jest robione nic przez służby państwowe, żeby ją zwalczyć. Wirus ASF pojawił się już w 2014 roku i wciąż jest w natarciu. Władze i instytucje zasłaniają się np. ekologami, a proszę popatrzyć na Danię, która wybiła wszystkie dziki, a przecież trudno temu krajowi odmówić troski o środowisko i ekologię. Można? Oczywiście, że tak, ale trzeba chcieć - podkreślał.
Protestujący podkreślali, że troska o gospodarstwa i hodowle powinna być dla władz sprawą priorytetową, gdyż sektor spożywczy jest dla kraju absolutnie strategiczny. - Obecnie sprzyja się wielkim gospodarstwom przemysłowym, a tam nie ma troski o jakość i był niejeden przypadek stosowania antybiotyków w tego typu hodowlach, więc to się niestety odbije na małych gospodarstwach oraz społeczeństwie, które dostanie gorsze produkty - mówił jeden z protestujących.
Strajk trwał do popołudnia i niestety nie obył się bez starcia protestujących rolników z policją. Funkcjonariusze użyli gazu wobec lidera Agrounii. O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do piotrkowskiej policji.
- Podczas przejazdu rolników, który miał miejsce na drodze krajowej nr 12 na odcinku od Srocka w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego, uczestnicy przejazdu usiłowali zmienić jego trasę, dlatego patrol policyjny zablokował jeden pas ruchu, jednocześnie informując uczestników, aby stosowali się do wcześniej wyznaczonej trasy przejazdu. W pewnym momencie uczestnicy zaczęli zachowywać się agresywnie, rozbujali policyjny radiowóz i próbowali go przepchnąć, aby kontynuować jazdę. Chcąc zapobiec dalszej eskalacji agresywnego zachowania policjanci użyli środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu - poinformowała asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy KMP w Piotrkowie.
Komentarze 143
22.07.2021 17:31
Czemu nie pojada na mickiewicza do jarka.bodaj by ich wszystkich zlikwidowali
22.07.2021 10:46
dlaczego ni jadą na wiejską tylko zwykłym ludziom życie utrudniają. To jest inteligencja na pewno tym coś osiągną!
22.07.2021 09:43
Chłopu to nawet oddychać się nie opłaca wiecznie źle
22.07.2021 09:33
Te protesty NIC a NIC nie dają! To tylko takie upuszczanie ciśnienia a starsi i mądrzejsi z Wiejskiej śmieją się z tego i dalej będą realizować polecenia kogoś "z zewnątrz" Małymi kroczkami rozłożą Was i resztę na łopatki i nic nie zrobicie. Naród jest już podzielony niemalże w każdej kwestii i z takim narodem można zrobić dosłownie wszystko. Pamiętacie te słowa? "Wlewają w nas ten jad nienawiści i ci z lewa, i ci z prawa, tylko po to abyśmy się żarli nawzajem, wyzywali i bili się między sobą. A oni? Oni zawsze się dogadają, będą kraść, bogacić się i będą robili z nami co tylko będą chcieli i powiedzą, że to wszystko w imię demokracji."
22.07.2021 08:43
Pamiętam jak w TV kurskiej taki malutki człowieczek twierdził, że bedzie dopłata do świni 100, 00 zł. a do krowy 500,00 zł. Wyśmiewali to podczas strajku nauczyciele, wyceniani na mniej niż świnia.