- Jest to wykroczenie bądź przestępstwo, w zależności od wartości drzewek. Jeżeli ktoś pójdzie do lasu i zetnie jedno drzewko, jest to wykroczenie. Jeżeli zostanie przyłapany, najczęściej kończy się to mandatem. Jeżeli natomiast zostałyby wycięte jakieś uprawy przyszłościowe, jeżeli w grę wchodziłyby drzewka, które w przyszłości mogłyby dać dorodny drzewostan, można potraktować to jako poważniejsze przestępstwo, jako zniszczenie uprawy - mówi Piotr Szałas, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Piotrków.
Mandat może wynieść nawet 500 zł, a grzywna 5000 zł.
Komentarze 3