Rodzice zostawili dziecko pod opieką babci, a ta naraziła je na niebezpieczeństwo. W środę radomszczańscy policjanci odebrali zgłoszenie od rodziców 4-miesięcznego niemowlęcia, twierdzili, że zostawili dziecko pod opieką babci, a gdy wrócili, okazało się, że na główce malucha jest siniak. Na miejscu policjanci zastali rodziców chłopca, 40-letnią babcię oraz jej 45-letniego konkubenta. Rodzice byli trzeźwi natomiast babcia i jej przyjaciel mieli ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kobieta twierdziła, że dziecko jej się wyślizgnęło, gdy nosiła je na rękach.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Dziecko wraz z matką zostało przewiezione do bełchatowskiego szpitala.
- W środę wieczorem po godzinie 18.30 do bełchatowskiego szpitala przywieziono 4-miesięczne dziecko z urazem głowy, po przeprowadzeniu niezbędnych badań, w tym badania ultrasonograficznego głowy, okazało się, że uraz jest powierzchowny i stan dziecka nie wymaga hospitalizacji - mówi Katarzyna Babczyńska, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Bełchatowie.
Natomiast nietrzeźwa para trafiła do aresztu i wszystko wskazuje na to, że babcia jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut narażenia niemowlaka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, a ze względu na to, że ciążył na niej szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem, grozi jej nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze 14