W sobotę nad ranem na terenie jednego z gospodarstw w Dąbrowie nad Czarną w gminie Aleksandrów padł dzik. Gospodarz twierdzi, że nie miał ran postrzałowych, a mimo to miał krwawić z nosa i pyska. Być może został wcześniej potrącony, a być może był zarażony wirusem ASF, wyznaczony przez powiatowego lekarza weterynarii lekarz pobrał już próbkę, żeby sprawdzić czy zwierzę padło w wyniku tzw. afrykańskiego pomoru świń.
To standardowa procedura, powiatowy lekarz weterynarii w Piotrkowie Trybunalskim Paweł Śpiewak badał już kilka podobnych przypadków i ani razu nie wykryto ASF.
- Średnio raz w tygodniu pobieramy próbkę z kości udowej padłego dzika, wysyłamy je do Państwowego Instytutu Weterynarii w Zduńskiej Woli, wynik powinniśmy poznać za 3-4 dni – powiedział Paweł Śpiewak.
Powiat piotrkowski to zagłębie hodowli trzody chlewnej, dlatego wykrycie wirusa ASF spowodowałoby ogromne straty gospodarcze i finansowe dla rolników.
Komentarze 19