To miały być łatwe trzy punkty w meczu ze Stalą Głowno w kolejnym meczu IV ligi. Rywal przegrał w I kolejce u siebie z Pelikanem Łowicz 2-4, a Polonia Piotrków wygrała w Wygodzie ze Zrywem 2-1 i miała zainkasować na stadionie przy Reagana kolejne trzy punkty. Zespół Roberta Grzesiuka jednak całkowicie zawiódł kibiców i przegrał 1-2. Wszystkie bramki padły w II połowie.
Mecz rozpoczął się tuż po godzinie 20:00 przy sztucznym oświetleniu. Na trybunach zjawiło się wielu kibiców, pustych foteli było niewiele. Doping dla gospodarzy był więc zapewniony.
W pierwszej połowie przewaga gospodarzy była duża, ale niewiele z niej wynikało. Sytuacji podbramkowych praktycznie nie było. W drugiej połowie, gdy Polonia przyśpieszyła, to goście dwukrotnie skontrowali i wywieźli z Piotrkowa trzy punkty.
Trener Polonii Robert Grzesiuk
- Przyznam szczerze, nie spodziewałem się tego i chyba nikt tutaj oprócz kibiców Stali i samych zawodników się tego nie spodziewał. Myślę, że my tak samo tego się nie spodziewaliśmy, chociaż mówiłem chłopakom, że do przerwy jak jest 0-0, to jest bardzo ciężki mecz dla nas, i że tego meczu nie da się wygrać piłkarsko, piękną grą tylko tu trzeba wywalczyć te trzy punkty. Uczulałem na szybkie ataki, że dwie bramki, które strzelili Pelikanowi w tamtym tygodniu, no to strzelili po szybkim ataku. Dzisiaj tak po prostu mamy trzy, cztery sytuacje, nie wykorzystujemy. Przeciwna drużyna ma dwie, wykorzystuje, wygrywa, 2-1.Nikt nie będzie pamiętał jaki to był mecz za tydzień, za dwa, tylko że wygrali mecz i gratulacje dla tego zespołu. Myślę, że dla nas ten kubeł zimnej wody, tak jak tutaj wcześniej rozmawialiśmy, jest tak samo bardzo potrzebny. Myślę, że też wnioski zawodnicy sami wyciągną, bo myślę, że dzisiaj na gorąco to też nie ma co rozmawiać z nimi.
Komentarze 4