Nie będzie kasacji wyroku dla byłej dyrektorki

"szantaz" napisał:
To nie dar przekonywania a bezwzględny i drański sposób wykorzystywania swojej funkcji w czasach, w których każdemu zależy na pracy.

Zgadzam się w 100 procentach!
W rodzinie mam nauczycielkę z tej szkoły i ponoć chodzi o dużo grubszą kasę niż milion, jaki jej zarzucają!

---

"szantaz" napisał:
To nie dar przekonywania a bezwzględny i drański sposób wykorzystywania swojej funkcji w czasach, w których każdemu zależy na pracy.

Niby tak, ale ten proceder trwał dość długo. Więc nikt z nich nie reagował, tylko biernie godził się na branie mega kredytów dla pani dyrektor. Dziwne to i na zwykły szantaż, zbyt zawiłe. Tam w grę wchodziły emocje, jakie ta pani umiała wywołać. A szczerze, to ja wolałabym stracić pracę w danej szkole, niż zadłużyć się w banku i jeszcze tych pieniędzy nie oglądać.

---

Wierzyciele strzelają sobie we własne nogi.
Mecenas ma dobre źródełko a Agnieszka chodzi i śmieje się.
Dziwne stać ją na mecenasa a na spłatę zobowiązań nie ma.
Niestety takie jest polskie prawo.
Do sądu złodziej ucieka,
wszak korupcja prawem człowieka!

---

Na milion złotych przeciętny Polak pracuje - Ile 15 ,20 lat ? A tu proszę 2 lata . To się opłaca !

---

"Zanzi" napisał:

To nie dar przekonywania a bezwzględny i drański sposób wykorzystywania swojej funkcji w czasach, w których każdemu zależy na pracy.

---