TERAZ24°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Mniej pożarów, ale więcej interwencji strażaków w 2017 roku

M.Nowakowska
M.Nowakowska czw., 25 stycznia 2018 10:46
Aż 2455 razy interweniowali w ubiegłym roku strażacy Komendy Miejskiej PSP w Piotrkowie oraz zastępy ochotnicze. Pożary osiągnęły najniższy poziom w tej dekadzie, ale rekordowo wysoka była liczba miejscowych zagrożeń.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Na terenie miasta i powiatu odnotowano 2455 interwencji. W porównaniu z rokiem 2016 liczba ta wzrosła o 176, czyli o 7,7%. Pożarów było 441, w pozostałych przypadkach były to tzw. miejscowe zagrożenia, czyli m.in. usuwanie skutków silnych wiatrów (506), zwalczanie agresywnych owadów (444), usuwanie skutków wypadków komunikacyjnych i pomoc poszkodowanym (297), usuwanie skutków opadów deszczu (141). Miejscowe zagrożenia stanowiły prawie 75% wszystkich interwencji. W 187 przypadkach strażacy wyjeżdżali do fałszywych alarmów, najczęściej z instalacji wykrywania pożarów. 44% fałszywych alarmów stanowiły zgłoszenia w dobrej wierze; złośliwych, nieprawdziwych zgłoszeń odnotowano zaledwie 3.

 

W pożarach w 2017 roku śmierć poniosło 5 osób, a 27 zostało rannych. W miejscowych zagrożeniach 32 osoby zginęły, a rannych było 365, w tym 40 dzieci.


W powiecie piotrkowskim strażacy najwięcej pracy mieli na terenie gminy Sulejów - interweniowali aż 338 razy, a w dalszej kolejności w gminie Wola Krzysztoporska (248) i Moszczenica (192).


- Największym wyzwaniem dla naszych ratowników był na pewno karambol na autostradzie A1 pod Piotrkowem - powiedział st. kpt. Piotr Kaźmierczak. - Zapadają nam w pamięć także wydarzenia, które skutkują czyjąś śmiercią. W ubiegłym roku były to pożar budynku wielorodzinnego w Moszczenicy oraz wypadek na drodze krajowej 91 w miejscowości Rękoraj. Zdarzają się jednak i takie sytuacje, które można obrócić w żart. Tuż przed 1 kwietnia otrzymaliśmy zgłoszenie o obecności aligatora w cieku wodnym, a na miejscu okazało się, że była to pluszowa zabawka.

 

W podsumowaniu roku brał udział także starosta powiatu piotrkowskiego Stanisław Cubała. Zwrócił uwagę na znaczącą rolę ochotniczych zastępów straży pożarnej, które od wielu lat wspierają jednostki zawodowe i podziękował wszystkim strażakom za owocną współpracę.

reklama

Komentarze 9

~gość (gość)

26.01.2018 22:31

Do 15-ej pastowanie opon. Później siłka, basen; piłka. Naprawa własnego auta, spanko i rano hop do własnej działalności gospodarczej. Wiem bo pracowałem. W PT pożar
Raz do roku.


~cynik (gość)

26.01.2018 09:56

Mniej komendantów...w ciągu roku. Cóż więcej można dodać. Ale prostym strażakom obu formacji PSP i OSP tylko wszystkiego dobrego mogę życzyć....


~gość (gość)

26.01.2018 06:49

W.K. znów przemawia. Opakowania tylko zmienia. Kiedy da wreszcie popracować innym.


~gość (gość)

25.01.2018 12:31

Zaraz to nie bedzie miał kto pracowac w Psp za te marne grosze. Do Moralniaka 3000 interwencji ktore trwaja po 30 minut a jak psp wyjezdza do akcji to walcza np z pozarem 10h , wiec co tu porownujesz ilość?


~gość (gość)

25.01.2018 11:03

2500 interwencji w zaokragleniu na miasto i powiat i ktos pomysli ze to duzo jak na "bohaterów" może ale samo Ratownictwo Medyczne na 7 karetek (Piotrków 3 i podstacje 4) wyjazdow rok w rok ma 13-15 tysiecy. Nikt nie robi takiej buty z tego ze nawet starosta gratuluje. W samym styczniu Pogotowie wyjechalo ponad 3000 razy.



reklama

Dla Ciebie

24°C

Pogoda

Kontakt

Radio