Certyfikat z tytułu zaszczepienia przeciwko COVID-19, który jest wydawany po pełnym cyklu szczepień, jest ważny - zgodnie z rozporządzeniem - przez okres 12 miesięcy. Jak przekazało PAP Ministerstwo Zdrowia, ważność pierwszych wygenerowanych certyfikatów będzie kończyła się w I kw. 2022 roku.
W odpowiedzi na pytanie PAP o to, czy będzie możliwość przedłużenia ważności istniejących certyfikatów, resort odpowiedział, że "obecnie trwają na poziomie europejskim analizy, czy istnieje możliwość przedłużenia istniejących certyfikatów o określony okres czasu. Z uwagi na brak wiążących danych naukowych na temat długookresowej odporności po pełnym cyklu szczepienia, nie ma obecnie kierunkowych decyzji w tym zakresie".
Ministerstwo Zdrowia oczekuje, że w IV kwartale 2021 roku zapadną rozstrzygnięcia, czy odporność nabyta po pełnym cyklu szczepienia jest wystarczająca w horyzoncie czasowym wykraczającym poza 12 miesięcy, czy też zasadne będzie rozszerzenie grup otrzymujących dawki przypominające. Decyzje w tym zakresie będą również związane z dynamiką rozwoju IV fali pandemii. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku certyfikatów z tytułu przebytej infekcji (te ważne są tylko przez 180 dni).
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że od strony logistycznej i systemowej jest przygotowane na możliwy wzrost zakażeń COVID-19, ale to od społeczeństwa, a dokładnie od poziomu wyszczepienia zależy, czy będziemy na to w pełni gotowi.
„Do końca września spodziewane jest, że dzienna liczba nowych zakażeń przekroczy 1 tys.” – przekazał resort.
Jak dodano, obecnie działania rządu skupiają się na stałym prowadzeniu diagnostyki COVID-19, zapewnieniu dostępności do wykonywania testu w każdej gminie lub w każdej placówce POZ. Obecnie funkcjonuje około 500 mobilnych punktów pobrań drive-thru.
"Ciągle monitorowana jest zmienność genetyczna wirusa SARS-CoV-2, prowadzona jest ocena rozpowszechnienia poszczególnych wariantów wirusa. Utworzono zharmonizowany system przekazywania danych o wynikach sekwencjonowania medycznego. Zwiększana jest liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 oraz dostępnych respiratorów" – przekazało ministerstwo zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że przygotowało model wprowadzania zasad bezpieczeństwa w przypadku wzrostu zakażeń na COVID-19. Wskaźniki, jakie zostały w nim ujęte, dotyczą zarówno liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców, jak i poziomu wyszczepienia w poszczególnych regionach kraju.
"W przypadku dwóch regionów o podobnej liczbie zakażeń, ale o różnym poziomie wyszczepienia, planuje się wprowadzić łagodniejsze zasady bezpieczeństwa, tam gdzie jest wyższa liczba zaszczepionych mieszkańców. Szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby, hospitalizacją i zgonem i to jest kluczowe. Ryzyko rosnącej hospitalizacji jest większe tam, gdzie poziom wyszczepienia jest mniejszy. Tam trzeba w większym stopniu pilnować mechanizmów transmisji wirusa, dlatego tam potrzebne będą ewentualne obostrzenia. Decyzja o wprowadzaniu nowych obostrzeń zostanie przekazana odpowiednio wcześniej opinii publicznej. Obecne zasady bezpieczeństwa obowiązują do końca września" - podano.
PAP zapytała resort, czy jest plan powrotu do sieci szpitali jednoimiennych i polowych. Ministerstwo przekazało, że w przypadku zwiększenia zachorowalności i hospitalizacji planowane jest sukcesywne zwiększanie bazy łóżkowej do poziomu ok. 11,3 tys. łóżek, w tym: 2 500 łóżek na I poziomie (łóżka buforowe w każdym szpitalu); 5 700 łóżek na II poziomie; 620 łóżek w 12 aktywnych szpitalach tymczasowych. W gotowości do udzielania świadczeń, w przypadku zwiększenia liczby zakażeń, jest 11 szpitali pasywnych.
Spowolnienie szczepień w ocenie resortu wynikało m.in. z okresu wakacyjnego. "Kampanie edukacyjne i promocyjne szczepień przeciw COVID-19 były prowadzone bardzo szeroko, we wszystkich możliwych mediach, na wszystkich możliwych nośnikach, także z wykorzystaniem gwiazd sportu i ludzi kultury. Zostały podjęte wszelkie możliwe działania, które zachęcały do szczepień i trwają one nadal" – przekazało ministerstwo.
Równocześnie Minister Zdrowia zaleca szczepienia przeciw grypie. "Podobnie jak w latach poprzednich prowadzone są akcje informacyjne dotyczące korzyści płynących ze szczepień. Bardzo ważnym działaniem Ministra Zdrowia są decyzje dotyczące obejmowania refundacją poszczególnych szczepionek. Istotnym działaniem jest również rozpoczęta w ubiegłym roku akcja darmowych szczepień dla personelu medycznego oraz rozszerzenie tego programu na inne grupy uprawnione, zgodnie z zapisami rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 27 sierpnia 2021 r. w sprawie metody zapobiegania grypie sezonowej w sezonie 2021/2022 r." – poinformowano.
Odnośnie zachorowań w szkołach i placówkach edukacyjnych przekazano, że na bieżąco jest monitorowana sytuacja i zostały przygotowane odpowiednie regulacje prawne i wytyczne, które pozwalają na wprowadzenie w szkołach odpowiednich rozwiązań w przypadku wystąpienia ogniska zakażenia.
"Dzięki temu dyrektorzy szkół i placówek dostali narzędzia pozwalające na odpowiednią organizację zajęć, szczególnie, jeśli sytuacja epidemiczna zagraża zdrowiu uczniów. Podobnie jak w roku ubiegłym, po otrzymaniu pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego i zgody organu prowadzącego dyrektorzy mogą po zawieszeniu zajęć wprowadzać model mieszany pracy szkoły i placówki czy nauczania zdalnego. Są to elastyczne rozwiązania, które mogą być odpowiednio dostosowywane do skali zagrożenia i potrzeb z tym związanych oraz możliwości organizacyjnych".
MZ poinformowało, że dotychczas dopuszczone do szczepienia przeciw COVID-19 w grupie wiekowej od 12 roku życia zostały dwa produkty: Comirnaty firmy Pfizer/BioNTech oraz Spikevax firmy Moderna. (PAP)
Autorka: Agnieszka Gorczyca
ag/ mir/
Komentarze 26
19.09.2021 07:10
Polska jest gwałtownie rozwijającym się rynkiem leków bez recepty i suplementów diety, łykanych w ilościach zatrważających dla mieszkańców innych krajów europejskich. W przypadku wielu z nich lista skutków ubocznych jest bardzo długa. Społeczeństwo, które obawia się rzekomo długoletnich skutków ubocznych szczepionek, samo nie widzi problemu w swoim zachowaniu, gdyż sprzedaż w aptekach leków bez recepty rośnie co roku. Polakom w tym przypadku nie przeszkadzają też rosnące zyski koncernów farmaceutycznych, po prostu dają się golić jak bezmózgowcy i jeszcze się z tego cieszą. Natomiast w przypadku szczepionek, gdzie zyskują realną korzyść, wymyślają niestworzone historie. Widocznie jak ktoś mówi wprost i nie ściemnia jak w reklamie suplementów jest dla Polaków podejrzany. Uwielbiamy być oszukiwani.
17.09.2021 09:10
Włochy stały się pierwszym europejskim krajem, w którym przepustki COVID-19 będą obowiązkowe we wszystkich miejscach pracy. Nowe przepisy wejdą w życie 15 października. Przepustka jest wystawiana na podstawie szczepienia, wyleczenia z zakażenia koronawirusem lub negatywnego wyniku testu. Tym samym rząd radykalnie rozszerzył stosowanie tzw. Green Pass.
16.09.2021 17:59
A tych, którzy ostrzegali, że szprycować się trzeba będzie co roku, Covidianie nazywali płaskoziemcami...
W wolnym tłumaczeniu: tak, będzie możliwość przedłużenia ważności po KOLEJNYM zaszczepieniu.
Przecież do przedłużenia ważności musi być jakaś PODSTAWA, czyż nie? Jeśli podstawą wydania takiego certyfikatu jest poddanie się szczepieniu, a certyfikat jest terminowy, to co innego może być podstawą jego przedłużenia?
Te "szczepionki" nadal są oficjalnie w FAZIE BADAŃ, ale ta oczywista oczywistość jakoś do tej pory nie może się przebić do świadomości Covidian.
Tłumaczę cytat: nie ma żadnej gwarancji, że szczepienie zapewnia odporność.
Przypominam tutaj, że już pół wieku temu pisano w podręcznikach dla lekarzy, że NIE DA SIĘ stworzyć SKUTECZNEJ szczepionki na koronawirusy.
W wolnym tłumaczeniu: czekamy na decyzje od naszych mocodawców, gdy tylko nadejdą, to miejscowy plebs zostanie niezwłocznie poinformowany.
W epoce przedcovidiańskiej (czyli jeszcze niespełna 2 lata temu) uczono, że odporność nabyta w wyniku przechorowania ZAWSZE JEST TRWALSZA (często dożywotnia), niż po szczepieniu. Po wprowadzeniu pLandemii dotychczasową wiedzę wywrócono do góry nogami.
"Spodziewane jest" - czyli zwykła rumpologia. Tysiąc zakażeń na cały kraj... to wychodzi dwie osoby na miasto wielkości Piotrkowa Trybunalskiego... - czy służba zdrowia przeżyje takie obciążenie?!
Są przecieki, że w połowie października liczba dodatnich testów poszybuje w górę i znowu zamkną szkoły, i nie tylko szkoły. Przekonamy się o tym już za miesiąc. Podejrzewam, że tak będzie, bo oni nie mogą się wycofać z tego szaleństwa. Bo, wicie, rozumicie, zobowiązania...
16.09.2021 14:17
Należy zacząć drukować paszporty dla zbrodniarzy korono-ciemności ,
bo mogą nie zdążyć uciec, jak ci z Afganistanu.
16.09.2021 10:59
Media publiczne są tak wiarygodne ,ze tylko kłamstwa promują otóż Pospieszalski został wyrzucony z TVP ze swoimi programami tylko dlatego ,ze mówił prawdę o wirusie a prawda w publicznych mediach jest zakazana a same media służą do uprawiania propagandy tej słusznej według rządu.
Dlatego tych kłamliwych stacji nie oglądam szkoda czasu