Oto list zaniepokojonego rodzica.
"Piszę w dość dziwnej sprawie. Po zmianie dyrektora w Szkole Podstawowej w Milejowie nastał zwyczaj, który podważa istnienie stanowiska wóźnej, gdyż dzieci zaraz po otwarciu drzwi zmuszane są do zdejmowania butów i maszerowania w czystych skarpetkach po korytarzu szkoły do wieszaków, by zmienić tam obuwie. Po takim chodzeniu w samych skarpetach o przeziębienia nie trudno.W piotrkowskich szkołach, o ile mi wiadomo, woźne myją korytarz po każdej przerwie i nie występuje tam taki absurdalny zwyczaj. Czyżby dyrektorka milejowskiej podstawowki chciała zaoszczędzić na środkach czystości?"
Nasz reporter Jarosław Krak udał się więc dziś rano do milejowskiej szkoły, by sprawdzić, czy faktycznie dzieci biegają po korytarzach w samych skarpetkach. Okazało się, że tak rzeczywiście jest. A dlaczego? O to zapytał dyrektor szkoły Ilonę Szewczyk.
- Takie są ustalenia w statucie szkoły, który zatwierdził mój poprzednik. Poza tym dzieci nie muszą chodzić w skarpetkach, bo jeśli mają przy sobie worek z butami na zmianę, to mogą je zmienić od razu przy wejściu - wyjaśnia pani dyrektor.
Jak długo jeszcze dzieci będą musiały chodzić po szkole w skarpetach? Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej do końca tego roku szkolnego.
- W wakacje mamy mieć zmiany i szatnia będzie mieścić się tuż przy wejściu, więc dzieci będą wchodzić bezpośrednio do szatni, by zmienić obuwie. Do tego czasu musimy się wspólnie przemęczyć - dodaje Ilona Szewczyk.
Komentarze 48
22.07.2012 21:53
22.07.2012 20:14
no więc redaktorku czemu nie ma nowego artykułu o tym jakie zmiany zaszły w szkole?. jak oczerniać to umiecie- przyjedz teraz zobacz nowe szatnie, remont szkoły.. pozdrawiam ojciec..
25.02.2010 16:16
Puścić chłopa do biura to atrament wypije.
25.02.2010 14:32
KUROPTWAA zastanow sie nad tonem swojej wypowiedzi ... w tym momencie obrazilas wiekszosc ludzi!!! ze niby co miasto lepsze bo dzieciaki robia co chca pala pija itp?? a moze to ty jestes autorka afery......
21.02.2010 21:34
właśnie...o co ta cała afera...BUTY NA ZMIANĘ NOSIĆ i po problemie...