TERAZ 24°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Mieszkaniec Piotrkowa świętował swoje setne urodziny

E.Matyja
Emilia Matyja czw., 27 marca 2025 14:10

W Piotrkowie w czwartek odbyła się wyjątkowa uroczystość- 100. rocznica urodzin Jana Barańskiego. To wydarzenie zgromadziło najbliższą rodzinę oraz  prezydenta Juliusza Wiernickiego i kierowniczkę USC, Małgorzatę Lachowicz-Skrzyńską. Pan Jan ma trójkę dzieci, pięcioro wnuków, oraz dziewięcioro prawnuków.

Najważniejsze informacje

  • Jan Barański obchodził 100. rocznicę urodzin w Piotrkowie wraz z rodziną i przedstawicielami władz.
  • Jan Barański urodził się w 1925 roku w Stefanowie, a od 8 lat mieszkał w Piotrkowie, gdzie pracował jako krawiec i przez lata był związany z hucie szkła okiennego.
  • Jan Barański i jego żona Barbara cieszą się szczęśliwym małżeństwem przez 77 lat dzięki prostemu, spokojnemu życiu bez nadmiernego pośpiechu i gonitwy za majątkiem.
  • Jan Barański nie zmaga się z chorobami cywilizacyjnymi dzięki dbaniu o dostatni poziom życia.

Urodziny świętowano w domu jubilata, który mimo wieku nadal cieszy się dobrą kondycją i pogodą ducha. Jan Barański urodził się 27 marca 1925 roku, we wsi Stefanów, w powiecie piotrkowskim. Spędził tam dzieciństwo, a w wieku 8 lat, wraz z matką, przyjechał na stałe do Piotrkowa. 

Jak przyjechałem tutaj, do Piotrkowa to miałem 8 lat. Przyjechałem z mamą, a ona była wdową. Wtedy tu się chowałem, tu do szkoły chodziłem, tu mieszkałem - mówi Jan Barański.

Po ukończeniu przedwojennej edukacji, pracował jako krawiec. W tym czasie poznał swoją żonę, Barbarę (96l.) i tak od 1948 roku tworzą szczęśliwe małżeństwo, łącznie 77 lat. 

- Domowa kuchnia, radość dnia codziennego, dbanie o dostatni poziom życia bez pogoni za przepychem i mania posiadania kosztem czasu spędzonego z rodziną... Efektem tego jest długie życie bez chorób cywilizacyjnych, które dotykają o wiele młodszych, ciężko pracujących zestresowanych ludzi - zdradza Jan Barański. 

Od 1947 roku, przez kolejne 43 lata pracował w Hucie Szkła Okiennego "Kara" jako strażak, a następnie przez wiele lat jako kierownik magazynu. 

- Kiedyś to życie było zupełnie inne. Nawet jak już się pobraliśmy, to życie też było takie niespokojne. Ale jakoś się ułożyło wszystko, pomalutku - mówi żona jubilata.

Wraz z żoną Barbarą, posiadają trójkę dzieci, pięcioro wnuków, oraz dziewięcioro prawnuków. 

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 12

    reklama

    Dla Ciebie

    24°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio