TERAZ6°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Miały być wakacje, a przez głupi żart są problemy

P.Kwiatkowski
Paweł Kwiatkowski wt., 17 października 2023 13:08
Nieprzemyślane zachowanie na katowickim lotnisku zakończyło się mandatem i niewpuszczeniem na pokład samolotu. 30-latek z Moszczenicy miał lecieć do Hurghady w Egipcie, jednak podczas odprawy biletowo-bagażowej, mężczyzna powiedział, że w bagażu ma... broń i noże.
Zdjęcie
Autor: fot. pixabay.com / JoshuaWoroniecki

Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych wylegitymowali podróżnego oraz sprawdzili jego bagaże, aby zweryfikować czy 30-latek rzeczywiście miał niedozwolone przedmioty. Okazało się, że był to nietrafiony żart...

Straż Graniczna traktuje bardzo poważnie wszelkiego rodzaju zgłoszenia o podłożeniu bomby, jak również żarty dotyczące rzekomego posiadania przez podróżnych w bagażu materiałów wybuchowych, które są następnie skrupulatnie weryfikowane. Konsekwencją nieprzemyślanych działań może być nałożenie na osobę mandatu karnego, utrata biletu lotniczego, zatrzymanie, jak również zarzuty prokuratorskie - informuje zespół prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.

W konsekwencji nie było do śmiechu 30-latkowi z Moszczenicy, ponieważ popełnił wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotnicze. Nie dość, że został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, to kapitan samolotu odmówił mężczyźnie wejścia na pokład.

Podsumowanie

    Komentarze 17

    reklama

    Dla Ciebie

    6°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio