TERAZ1°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Makabryczne sceny w podzelowskiej wsi

MonPaw
MonPaw pt., 20 marca 2009 13:04
"Jeśli on cię nie zagryzie to ja Cię zastrzelę - szyld z takim napisem widnieje na bramie jednej z podzelowskich posesji, w której hodowane są psy rasy Tosa Inu. Ta japońska rasa zaliczana jest to jednej z najbardziej agresywnych na świecie.

Sąsiedzi hodowcy obawiają się o swoje życie. Dochodziło do makabrycznych scen wzajemnego zagryzania się psów. Na okolicznych polach znajdowano szczątki padłych zwierząt. - Żywe przetrzymywane są w skandalicznych warunkach. Psy często wyją. Panuje niemiłosierny fetor - alarmują mieszkańcy wsi.

 

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami złożyło doniesienie do prokutatury. - Materiały, które otrzymaliśmy były wstrząsające - mówi Grażyna Fałek prezes piotrkowskiego oddziału TOZ-u.

 

 img=1 img=2 img=3 img=4 [czysc]


Sprawę prowadzi bełchtowska prokuratura. Wczoraj na teren hodowli wkroczyła policja. Towarzyszyli jej urzędnicy Urzędu Gminy w Zelowie i inspektor TOZ-u. Właściciel twierdzi, że wszystko jest w porządku, a za padłe psy odpowiadają sąsiedzi, którzy trują zwierzęta.

 

- Warunki lokalowe nie spełniają standardów hodowli. Psy nie są zaniedbane, ale do myślenia daje fakt, że wszystkie szczepione były tego samego dnia (16 marca), tuż przed zapowiedzianą kontrolą - podsumowuje Grażyna Fałek. 

Na terenie posesji znajduje się obecnie 35 psów rasy Tosa Inu.

 

***

Psy rasy Tosa Inu są nieustraszonymi wojownikami - czytamy na portalu szarik.pl - dlatego muszą być od szczenięcia starannie socjalizowane, aby nie wyrosły na psy nieprzewidywalne. Tosę trzeba wychowywać łagodnie, ale konsekwentnie. W żadnym wypadku nie wolno zachęcać ich do agresywnych zachowań, gdyż nieokiełznane są niebezpieczne nawet dla właściciela.
Rasa ta znajduje się na polskiej liście ras uznawanych za agresywne.

Podsumowanie

    Komentarze 83

    reklama

    Dla Ciebie

    1°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio