Jak mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego i regionu wspominają czasy Edwarda Gierka? Na to pytanie odpowiadali w Strefie FM słuchacze audycji „Magiel” oraz dzisiejszy gość, dr hab. Janusz Budziński, profesor Akademii Piotrkowskiej, przywołując wspomnienia inwestycji, propagandy sukcesu i codziennego życia w latach 70.
Rozmowa koncentrowała się na tym, skąd bierze się sentyment do tamtej epoki w Piotrkowie i regionie. Dr Janusz Budziński przypominał, że Edward Gierek doszedł do władzy w grudniu 1970 roku, po krwawo stłumionych wystąpieniach robotników i zastąpił Władysława Gomułkę. Jako pierwszy sekretarz PZPR sprawował wówczas największą władzę w państwie.
Tak, w zasadzie przez całe lata 70-te to Edward Gierek był tym człowiekiem numer jeden. Poprzednie rządy były bardziej oschłe i restrykcyjne, a Gierek postawił na rozwój kraju i poprawę poziomu życia ludzi. To była epoka inwestycji – nie tylko wielkich zakładów przemysłowych, ale też inwestycji lokalnych – mówił profesor.
Słuchacze dzielili się własnymi wspomnieniami. Pani Janina zwracała uwagę na zmiany w Piotrkowie:
To dzięki Gierkowi Piotrków rozbudował się – bloki, basen, stadion. Słynna Gierkówka – przez 10 lat zbudowano więcej niż przez 30 lat. Mimo dużego wówczas długu było widać rozwój Piotrkowa. Uważam, że był dobrym gospodarzem na tamte czasy.
Pan Jan z kolei wspominał działania Edwarda Gierka na wsiach i rolę państwa w życiu codziennym:
Gierek odbudował miasta i wsie. Na wsiach zniknęły strzechy kryte słomą, wszystko było odbudowane elegancko. Rolnicy dostali pierwsze emerytury – mój dziadek i babcia właśnie wtedy je otrzymali. To były dość duże świadczenia, bez konieczności opłacania składek. Czasy Edwarda Gierka były bardzo dobre i gdyby takie czasy nam się powtórzyły, byłoby naprawdę dobrze.
Radomszczański korespondent Irek Staszczyk podkreślał natomiast specyficzny charakter tamtej epoki:
Propaganda sukcesu, Dworzec Centralny w Warszawie, licencja Fiata 126P – dzisiaj patrzymy na to z nostalgią, choć wtedy brakowało świadomości ekonomicznej i konsekwencji rozdmuchanego dobrobytu. Ludzie pamiętają zapach gumy balonowej, perfum i sklepów Pewex. To były sklepy, w których można było kupić zachodnie towary za bony towarowe. Wtedy czuliśmy, że świat stoi otworem, choć była to złudna perspektywa.
Słuchacze wspominali też codzienne życie, kolejki i samochody: Malucha czy Warszawę. Pan Grzegorz zauważał ograniczenia wynikające z pozycji Polski w bloku wschodnim:
Każda decyzja związana z rozwojem, z wprowadzaniem nowatorstwa, musiała być konsultowana z Moskwą. Nawet rozwój motoryzacji, wprowadzanie nowych modeli, było uzależnione od zgody władz ZSRR. Ludzie robili tyle, ile mogli, ale blok wschodni bardzo ograniczał ich możliwości.
Dr Daniel Warzocha, historyk i autor książki o Piotrkowie w PRL-u, podkreślał znaczenie lokalnych inwestycji:
Poprzez książkę można sentymentalnie wrócić do czasów młodości. Starsi mieszkańcy wspominają lata 70. jako okres otwarcia na świat i poprawy poziomu życia. Było więcej towarów w sklepach, także zagranicznych, a inwestycje miejskie, takie jak kładka nad torami czy osiedla mieszkaniowe, zmieniały oblicze Piotrkowa. Widać to do dziś. Oczywiście były też trudności, kolejki, niedobory, ale z perspektywy czasu ludzie pamiętają przede wszystkim pozytywne doświadczenia.
Audycja pokazała, że sentyment do epoki Gierka w Piotrkowie wynika zarówno z realnych zmian w infrastrukturze i gospodarce, jak i z nostalgii za młodością i poczuciem bezpieczeństwa ekonomicznego tamtych lat. Choć opinie były różne, wspólnym mianownikiem pozostaje pamięć o rozwoju, inwestycjach i propagandzie sukcesu, która budowała pozytywny obraz państwa w mediach.
A Wy, jak wspominacie lata 70. w Piotrkowie i regionie? Jakie wspomnienia pozostały Wam z tamtych czasów – te dobre czy te trudniejsze? Podzielcie się swoimi refleksjami w komentarzach.
Komentarze 88