Karol Wójcicki (Z głową w gwiazdach) w poniedziałek po godzinie 21 nad Polską było widać kontrolowany zrzut paliwa ze zbiorników drugiego stopnia Falcona 9. Manewr spowodował pojawienie się charakterystycznej, świetlistej spirali.
- Choć podobne zjawiska widzieliśmy już w ubiegłym roku, to ten konkretny przypadek był naprawdę wyjątkowy – zarówno pod względem warunków oświetleniowych, jak i wysokości, na której zaczynała się deorbitacja. Niebo było ciemne, rakieta oświetlona przez Słońce – i wyszło z tego jedno z najbardziej spektakularnych zjawisk ostatnich miesięcy – pisał Wójcicki na swoim profilu FB.
- Wiem, że wiele osób żałuje, że nie było wcześniej informacji o zjawisku. I przyznam szczerze – nikt się go nie spodziewał. Konsultowałem z kolegami dane orbitalne krótko po tym zjawisku i… nikt z nas nie ogarnia, jak to się stało, że Falcon 9 tak idealnie przeleciał nad Polską. Wygląda na to, że po starcie dokonano bardzo dużej modyfikacji orbity, która sprawiła, że pojawił się nad naszymi głowami – coś, z czym dotąd się nie spotkałem. To bardzo ciekawe i na pewno będę ten temat dalej zgłębiać, żeby lepiej go zrozumieć – dodał popularyzator astronomii.
Komentarze 13