Krzyki dzieci, hałas maszyn i głośna muzyka. Taka sytuacja powtarza się co roku, gdy przed jednym z bloków na osiedlu Barbórka rozstawia się wesołe miasteczko. Dla najmłodszych to świetna zabawa. Okazuje się, że niektórym mieszkańcom taka atrakcja przeszkadza.
Autor: fot. pakwi
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Przeprowadziliśmy sondę wśród mieszkańców bloku, przed którym co roku przez parę dni funkcjonuje wesołe miasteczko, by sprawdzić, jaka jest skala problemu. - Jest to trochę uciążliwe, przeszkadza szczególnie starszym ludziom. Jest ciepło, trzeba otworzyć okno, a na zewnątrz hałas przez większą część dnia. Jest to teren spółdzielni, która udostępnia go odpłatnie. Zysk dla spółdzielni jest, ale kosztem mieszkańców - tłumaczy nam starszy mężczyzna.
Co na to prezes spółdzielni?
Szczegóły w najnowszym wydaniu "Tygodnia Trybunalskiego"!
Komentarze 75