Narzekali także dzwoniący do programu Magiel w Strefie FM. Najczęściej na brak miejsc parkingowych i zbyt dużo - zdaniem niektórych - znaków zakazu postoju. Nawiasem mówiąc, znaków często nierespektowanych. Tak miałoby być choćby na ulicy Mieszka I, ale nie tylko.
- Problem jest - przyznał na antenie komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Jacek Hofman. - Oczywiście największy w dni targowe. Kłopot mają i parkujący, i mieszkańcy osiedla w pobliżu hali. Ci ostatni często zgłaszają skargi, a my interweniujemy. Uwagi zgłaszają też kierowcy, którzy mają pretensje o brak miejsc parkingowych i znaki zakazu postoju czy zatrzymywania. Pretensje o obecność znaków można zrozumieć, ale przypominam: brak miejsc parkingowych nie zwalnia z obowiązku przestrzegania znaków drogowych.
Komendant, tak jak niemal wszyscy zainteresowani, uważa że problem rozwiązałaby budowa nowych miejsc parkingowych, czytaj: dużego parkingu. Dobrze brzmi, ale czy jest wykonalne? Nie bardzo. - W okresie wiosenno-letnim problem jest trochę mniejszy ze względu na to, że coraz więcej osób przyjeżdża rowerami, ale to oczywiście tylko kupujący. Był też pomysł przeniesienia targowiska w na ulicę Dmowskiego, ale upadł, bo kupcy nie byli nim zainteresowani - przypomniał Jacek Hofman.
Tradycja okazała się silniejsza. A może przede wszystkim względy ekonomiczne?
Komentarze 57
05.10.2016 21:13
wcale nie brakuje miejsc parkingowych, wystarczy zobaczyć parking przy amfiteatrze w dni targowe jest prawie pusty. No ale trzeba by zapłacić 2 zł i podejść kawałek, ale panisko musi podjechać najlepiej pod sam stragan ! Sam tam staję i problemu nie mam.
05.10.2016 15:49
Co z tego, że targ był pierwszy od blokowiska? Czasy się zmieniają. Każdy ma samochód w rodzinie czasem nawet dwa. Tutaj mieszkają ludzie i też chcą mieć spokój, a przede wszystkim mieć miejsce by zaparkować samochód. Jeszcze raz powtarzam wywalić na Dmowskiego. A po drugie nie robię zakupów na targu, bo czy kupię czy w markecie i tak warzywa pochodzą z jednej giełdy. Ci co tutaj na mnie najechali. Zapraszam z chęcią się zamienię na miesiąc to zobaczycie jak jest fajnie jak zapomni się samochodu przeparkować albo wraca się z pracy i nie ma gdzie zaparkować.
05.10.2016 14:04
targowisko przenieś na były stadion piotrkowi
05.10.2016 13:12
Po pierwsze zrobić porządek z samochodami handlarzy,co niektórzy mają po dwa,trzy samochody i obstawiają parkingi,a kupujący szukają miejsca,tu właśnie jest duży problem.
05.10.2016 13:00
W latach 1960-1979 mieszkałem przy ul. Targowej/Chrobrego. Do połowy lat siedemdziesiątych urzędowało tam dwoje handlarzy. Pan Stasiu (mieszkaniec Targowej) i pani Marchlewiczowa (?). Reszta to byli faktycznie rolnicy, hodowcy i rzemieślnicy.
Hala to taki hipermarket pod gołym niebem. Ludzie tam kupują bo są do tego przyzwyczajeni.
Towar na hali czy w osiedlowym warzywniaku pochodzi z tej samej giełdy. Ceny ??? Biorąc pod uwagę koszty utrzymania sklepu zdecydowanie za wysokie.
Widzę jedno rozwiązanie tej sytuacji. Pewien urząd znajduje się w spokojnej okolicy, na obrzeżach miasta. Zajmuje on dość duży budynek, który bez trudu można zaadoptować na budynek mieszkalny. Urzędników przenieść do któregoś bloku koło hali a niezadowolonych mieszkańców do budynku "skarbówki". Mieszkańcy zyskają spokój i targi się zmniejszą. Oj zmniejszą się, zmniejszą !