Skarga Prokuratury Rejonowej na Uchwałę Rady Miasta z 28 września 2011 r. w sprawie ustalenia wysokości opłat za świadczenia przedszkoli samorządowych prowadzonych przez miasto Piotrków, wpłynęła pod koniec grudnia ubiegłego roku. Jakich nieprawidłowości dopatrzyła się w uchwale Prokuratura?
- Zaskarżonej uchwale zarzuca się istotne naruszenie art. 14 ust. 5 Ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty polegające na braku precyzyjnego wskazania w jej treści rodzaju świadczeń, za które ustalono odpłatność oraz na ustaleniu w par. 3.1 tejże uchwały odpłatności za każdą rozpoczętą godzinę pobytu dziecka w przedszkolu wykraczającą poza pięciogodzinny bezpłatny pobyt dziecka w przedszkolu (...) bez wskazania charakteru, ilości i czasu świadczeń, z których dziecko faktycznie korzysta – czytamy w prokuratorskiej skardze.
W związku z powyższymi zarzutami Prokuratura wniosła o stwierdzenie nieważności zaskarżonej uchwały.
Przypomnijmy, że uchwała regulująca przedszkolne opłaty wcześniej zaskarżona była również przez wojewodę. Na skutek jego interwencji z miejskiej uchwały usunięto paragraf 2, który definiował, co wchodzi w skład świadczeń przedszkoli przekraczających podstawę programową wychowania przedszkolnego. – Pozostawiono więc opłatę, jednakże bez szczegółowego określenia rodzaju świadczeń – zarzuca gminie prokuratura. – Zaskarżona uchwała ma charakter obowiązkowy i stanowi akt prawa miejscowego. Była bowiem adresowana do wszystkich mieszkańców miasta, których dzieci objęte były wychowaniem przedszkolnym i nakłada na bliżej nieokreślone grupy podmiotów obowiązek ponoszenia na rzecz gminy opłat z tego tytułu. Opłaty te miały cechy jednostronnie narzuconej mieszkańcom daniny publicznej. Zostały wprowadzone przy wykorzystaniu władztwa publicznego gminy (...) – uzasadnia swoją skargę prokuratura.
Zdaniem prokuratury nie wystarczy określić, że za pobyt dziecka w przedszkolu przekraczający czas przeznaczony na realizację podstawy programowej obowiązuje opłata. – Z takiego określenia nie wynika bowiem, jakie konkretnie zajęcia, przekraczające podstawę programową, mają być prowadzone. Określenia wymaga także czas ich realizacji – argumentuje prokuratura. – Uchwała nie powoduje możliwości rezygnacji przez rodziców lub opiekunów dzieci ze świadczeń oferowanych w ramach programu rozszerzonego, a w konsekwencji z możliwości ponoszenia opłaty.nextpageJednym słowem, zdaniem prokuratury w miejskiej uchwale brakuje powiązania konkretnych usług z opłatą. Z taką argumentacją nie zgadzają się władze Piotrkowa. – Po przeanalizowaniu treści skargi i podniesionych przez prokuratora rejonowego zarzutów, Rada Miasta postanowiła nie uwzględnić skargi – czytamy w odpowiedzi przyjętej przez piotrkowskich radnych podczas sesji 22 stycznia tego roku. – Nie znajduje uzasadnienia określenie opłat mianem jednostronnie narzuconej daniny publicznej. Ekwiwalentność ustalonej skarżoną uchwałą opłaty polega na jej odniesieniu do każdej rozpoczętej godziny pobytu dziecka w przedszkolu i korzystania ze świadczeń jednostki ponad 5-godzinny czas uregulowany jako bezpłatny – odpiera zarzuty Urząd Miasta. – Argumentacja skarżącego zmierzająca do wykazania, że przedszkola publiczne mogą funkcjonować, nie realizując żadnych zajęć ponad podstawę programową, jest nieracjonalne i nie znajduje żadnego odniesienia w praktyce.
Jak ostatecznie zakończy się sprawa przedszkolnej uchwały, nie wiadomo. Teraz trafi ona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i to on ją rozstrzygnie.
Jakie mogą być konsekwencje, gdyby WSA uznał prokuratorską skargę za zasadną – o tym, póki co, władze Piotrkowa mówić nie chcą.
Anna Wiktorowicz
Komentarze 9